Lista artykułów
| Autor: Seachem Polska Cykl azotowy to temat, który niejednemu akwaryście potrafi spędzić sen z powiek. Czym jest tytułowy cykl? Jak go uruchomić, zapewnić prawidłowy przebieg i doprowadzić do zamknięcia cyklu? Pierwsze tygodnie funkcjonowania akwariumPo uruchomieniu akwarium z wystrojem i filtracją następuje okres naturalnego zasiedlania i mnożenia się bakterii, które oczyszczają wodę ze szkodliwych związków amoniaku i azotynów. Związki te powstają wraz z rozwojem akwarium z cząstek materii organicznej gromadzonych w podłożu i będących naturalnymi produktami przemiany materii ryb oraz obumarłych części roślin. W celu ich eliminacji wykorzystujemy pożyteczne bakterie. Namnażanie się odpowiednich populacji bakterii z rodzin Nitrosomonas, Nitrobakter lub zbliżonych, aby w rezultacie zmetabolizowały po kolei amoniak i azotyny do azotanów trwa około 6 tygodni. To stosunkowo długi okres i rzadko akceptowalny dla początkującego akwarysty. Każdy, już następnego dnia od wlania wody chciałby kupić ryby. Personel sklepów najczęściej odwleka to, aby nie mieć kłopotów z klientem, który mógłby mieć problem ze stratami wśród ryb po nagłym wzroście zanieczyszczeń w wodzie. Sprzedawcy często proponują bakterie na start, które są traktowane jako wsparcie dla filtra biologicznego. Dobre i to, ale to za mało. Cykl azotowy odbywa się bowiem w akwarium non stop. Wprowadzenie żywych zwierząt dopiero potęguje to zjawisko do wręcz groźnych rozmiarów, zwłaszcza przy przerybieniu i przekarmianiu naszych podopiecznych. Co z azotanami?O ile filtr biologiczny dość sprawnie rozkłada amoniak i azotyny, to praktycznie jest bezradny wobec azotanów. Można sobie wyobrazić, iż powstaje w ten sposób pewne przyzwolenie i tolerancja obecności niewielkiego stężenia azotanów w akwarium. Z tym, że niewielkie czasem oznacza kilka mg/l, a czasem kilkadziesiąt, zależnie od przyjęcia stopnia tolerancji przez właściciela akwarium. Niestety, azotany nie są obojętne i są również szkodliwe dla ryb. Ich obecność prowadzi m.in. do methemoglobinemii, choroby objawiającej się utratą zdolności do transportu tlenu. To może powodować stres i wtórne choroby. Jedyną, powszechną metodą usuwania azotanów, która jest prosta, akceptowalna przez wszystkich, a jednocześnie niedroga to standardowa podmiany wody. W rezultacie następuje rozcieńczanie azotanów w akwarium. Ale tylko rozcieńczanie, a nie trwała ich eliminacja. I tak to trwa od lat, może z małymi wyjątkami, zwłaszcza w akwarystyce morskiej, która z natury droższa akceptuje droższe, bardziej zaawansowane technicznie rozwiązania radzące sobie z azotanami jak denitryfikatory czy reaktory na biopelety, w których do pracy zaprzęgnięte są bakterie… metabolizujące azotany. Dodajmy jeszcze to, że preparaty bakteryjne zawierają szczepy bakterii, które rozkładają materię organiczną – działają jak odmulacz; oraz fakultatywnych, które w warunkach tlenowych i beztlenowych metabolizują azotany do wolnego azotu i tlenu. Czyli możemy uzyskać nieosiągalne – akwarium wolne od azotanów! Co zatem wybrać? Seachem Prime![]() Uzdatniacz wody Prime firmy Seachem, którego unikatową wartością jest zdolność usuwania z wody amoniaku. Usuwa również z wody kranowej chlor, chloraminę, metale ciężkie, stymuluje wydzielanie ochronnego śluzu wydzielanego przez ryby, działa odstresowująco. Pierwszym i szalenie trującym związkiem rozkładu materii organicznej jest amoniak, którego już niewielkie ilości prowadzą do śnięcia ryb, uszkadzają układ nerwowy, wywołują stres i podatność na choroby. Nagłe zwiększenie obsady ryb np. przy uruchamianiu akwarium, powoduje drastyczne zwiększenie wydalanej przez nie materii organicznej w postaci odchodów. Jeśli dołączymy do puli niezjedzone resztki pokarmu doprowadzimy do niekontrolowanego wzrostu amoniaku, z którym nie są w stanie poradzić sobie bakterie w filtrze. Potrzeba na to wielu dni , aby zwiększyły swą populację do liczebności pozwalające usunąć podwyższone zanieczyszczenie wody. Jest jeszcze jeden aspekt, który nie jest powszechnie znany. Stężenia około 5mg/l amoniaku powodują spowolnienie metabolizmu i tempa namnażania się bakterii w filtrze. Natomiast wyższe stężenia są już toksyczne – giną przy nim wszystkie bakterie w systemie filtracyjnym. Nie możemy zatem liczyć na to iż nasza filtracja poradzi sobie z każdą sytuacją a tym bardziej tą, związaną z nagłym wzrostem stężenia amoniaku w wodzie. Przy braku amoniaku lub zmniejszeniu go do minimalnego stężenia, łatwo poradzą sobie z nim bakterie, nie dojdzie do przeciążenia systemu filtracyjnego i nie będzie zagrożenia zatrucia. Warunek – trzeba systematycznie używać Prime. Przedawkowanie tego preparatu nie ma skutków ubocznych, a ciągła obecność w wodzie składnika neutralizującego amoniak daje większą gwarancję, że nie dojdzie do przypadkowego zatrucia mieszkańców akwarium.
|
![]() | Działamy od 2001 roku i wspólnie z ponad 30 tysiącami akwarystów z całej Polski zdobywamy wiedzę i dzielimy się doświadczeniem oraz informujemy o nowościach z branży akwarystycznej. |
Komentarze do materiału na forum dyskusyjnym
Pokaż komentarze (0) Przejdź do wątku na forum