Nie zgadzam się, sinice nie spowodują ekspansji, jeśli w akwa nie będzie warunków sprzyjających ich rozwojowi!
Udowodniłem to w jedym ze zbiorników, w którym utrzymywałem stabilne warunki, wprowadzając jednocześnie cyano z innego akwa.
Od początku istnienia zbiornika sinic nie ma (ciekawym jest fakt, że to jest akwa LT, ze słabą filtracją, słabym oświetleniem i keramzytem jako podłoże),
a najciekawsze dla mnie jest to, że stosunek R. nie jest w nim utrzymywany na stałym poziomie.
------------------------------------------------------------------
Nie zrozumiałem do końca poprzedniego wątku, lo siento, już się poprawiam.
Nawet dobrze przeprowadzona, skuteczna kuracja erytromycyną jesy do niczego jeśli sinice dostają się do akwarium z podmienianą wodą
Mogę się tylko zgodzić z tą opinią. Skoro nie zliwkwidowało się przyczyn występowania sinic, to droga na skróty nie przyniesie oczekiwanych efektów.
Ponadto: przeprowadziłem zbyt krótką kurację eryrto w jednym z akwa, zabrakło mi tabletek i sinice znowu się pojawiły.
Nie jest to jednak ekspansja, która wymaga interwencji. Owszem, np. na listkach
Rotali one występują, ale pomimo znacznej ilości
czynników sprzyjających ich rozwojowi (m.in. nieustabilizowany stos. N do P, rzadkie podmiany), nie podejmują się dalszej ekspansji
(od 20 miesięcy skalary i neony są zdrowe, a ilość detrytusu znacznie przekracza jakiekolwiek normy).
Daje mi to, uwierzcie wiele do myślenia, bo jest to zbiornik, któremu nie poświęcam zbyt wiele uwagi).
---------------------------------------------
Przy okazji: jestem studentem ostatniego roku na specjalności gospodarka wodna na Pol.Śl., więc moje opinie nt. stabilizacji zbiornika wodnego nie są wyssane z palca.
Nie są również powodowane chwilowym "samozacietrzewieniem akwarystycznym", ale rzetelnymi i dającymi się zweryfikować obserwacjami.
Tym samym biorę pełną odpowiedzialność za swoje wypowiedzi ujawniając swoje imię i nazwisko.
Mimo to jestem początkującym akwarystą/hodowcą roślin wodnych i muszę się jeszcze wiele dowiedzieć od bardziej niż ja doświadczonych osób.
Chcę również poinformować, że ryby, które posiadam w swoich zbiornikach, są ostatnimi przedstawicielami fauny które zakupiłem.
Jako ekolog deklaruje się, że w moich akwariach nigdy nie będzie miejsca na samozadowalanie się. Niewielu akwarystów zdaje sobie sprawę,
że posiadanie akwarium w domu wiąże się bezpośrednio z kompleksami wynikającymi z braku obcowania z NATURĄ.
Nie jest to moja prywatna opinia, ale opinia osób, których autorytetu nie da się podważyć. Więc "tejkitizi"
Tym samym pragnę wyrazić szacunek dla cichych, pełnych wiedzy, skromnych osób, które często milczą na tym forum, czekając aż odpowie ktoś "mądrzejszy".
Pozdrawiam wszystkich hydrofilów/akwafilów i chcę zapewnić, że rzetelna wiedza i wielość doświadczeń osób wypowiadających się na tym forum, nie idzie na marne.
Wręcz przeciwnie - może stanowić przedmiot do dyskusji i dalszych badań nad naszym małym ekosystemem funkcjonalnym.
Wszystkie osoby, które pozostają w opozycji do moich wypowiedzi (mam nadzieję, że przeczytają tego posta) pozdrawiam i zachęcam do dalszej polemiki,
której owoce mogą z czasem dojrzeć i stanowić niezły materiał do badań dla kolejnych hydrofilów.
---------------------------------------------------------------------------------
Modom jeszcze raz dziękuję za ostrzeżenie, a tym samym pragnę podziękować za ich wielką pracę i zachęcić do jeszcze większej pracy nad
utrzymywaniem wysokiego poziomu forum. Forum SRWIA, jest niejako elitarne i pragnę by takie pozostało, opierając się tym samym komercyjnym wpływom internetowej rzeczywistości.