Red hils

gazownik napisał(a):

FoCuS_PL napisał(a):Tu nie chodzi tylko o oko.
Jaka jest dokładność strzykawki, którą pobierasz wodę z akwarium?
Jaka jest dokładność dozowania odczynnika za pomocą plastikowej łyżeczki dostarczonej przez producenta?
Jaka jest dokładność skali na menzurce/probówce?
Otóż odpowiedź brzmi: mizerna!
Wszystkie czynniki mogące zafałszować pomiar można by wyliczać do północy i nie wyczerpać tematu.
Ty mając złe doświadczenia z testami postanowiłeś z nich zrezygnować, Twoje zbójeckie prawo
Ja nadal będę badał zawartość potasu w moich i nie tylko moich baniakach.

Dokładność strzykawki przy każdym pomiarze będzie taka sama, to samo dotyczy łyżeczki oraz pomiarowej menzurki..wielokrotnie był poruszany temat testów na potas...są słabe...

Jestem w dnia się zgodzić, że w strzykawce i łyżece będą za każdym razem różne objętości. Mimo tego w testach innych pierwiastków nie powoduje to takich rozbieżności wyników jak się to dzieje w teście na potas.

gazownik napisał(a):Dokładność strzykawki przy każdym pomiarze będzie taka sama, to samo dotyczy łyżeczki oraz pomiarowej menzurki..wielokrotnie był poruszany temat testów na potas...są słabe...

Sorry, ale odnoszę wrażenie, ze nie rozumiesz, o czym piszę...
Może i testy nie są jakości laboratoryjnej, ale poprzez wielokrotne kwestionowanie ich jakości na forum nie stały się ani gorsze, ani lepsze.
Gdybyś napisał, że są istotne różnice w jakości odczynnika pomiędzy poszczególnymi partiami produkcyjnymi, a przez to pomiary tej samej wody wykonywane tymi odczynnikami są różne, przybiłbym piątkę.
Tu jednak mamy do czynienia z tą samą wodą i tym samym odczynnikiem.
Ergo: różne wyniki pomiarów mogą wynikać tylko i wyłącznie z błędów pomiarowych...

Tylko różnice w łyżeczce i strzykawce są minimalne a rozbieżności w wynikach bywają spore...Robiąc test jednym producentem wychodzą rozbieżności a pomiędzy firmami wyniki często całkiem wskazują na inne ilości...

ZORANEGI napisał(a):Jestem w dnia się zgodzić, że w strzykawce i łyżece będą za każdym razem różne objętości. Mimo tego w testach innych pierwiastków nie powoduje to takich rozbieżności wyników jak się to dzieje w teście na potas.

A zastanawiałeś się nad czułością testu?
Im większa czułość, tym większy rozrzut wyników przy ewentualnych błędach pomiarowych...

FoCuS_PL napisał(a):

ZORANEGI napisał(a):Jestem w dnia się zgodzić, że w strzykawce i łyżece będą za każdym razem różne objętości. Mimo tego w testach innych pierwiastków nie powoduje to takich rozbieżności wyników jak się to dzieje w teście na potas.

A zastanawiałeś się nad czułością testu?
Im większa czułość, tym większy rozrzut wyników przy ewentualnych błędach pomiarowych...

Producent powinien produkować powtarzalną jakość, to jest po pierwsze. A po drugie ten sam test podczas dwóch pomiarów nie może wykazywać różnych czułości.
Myślę, że nikt Cię nie przekona bo Ty już masz swoją rację.

ZORANEGI napisał(a):

FoCuS_PL napisał(a):

ZORANEGI napisał(a):Jestem w dnia się zgodzić, że w strzykawce i łyżece będą za każdym razem różne objętości. Mimo tego w testach innych pierwiastków nie powoduje to takich rozbieżności wyników jak się to dzieje w teście na potas.

A zastanawiałeś się nad czułością testu?
Im większa czułość, tym większy rozrzut wyników przy ewentualnych błędach pomiarowych...

Producent powinien produkować powtarzalną jakość, to jest po pierwsze. A po drugie ten sam test podczas dwóch pomiarów nie może wykazywać różnych czułości.
Myślę, że nikt Cię nie przekona bo Ty już masz swoją rację.

Wróć! Mój błąd! Odwrotnie, im mniejsza czułość testu, tym większy rozrzut wyników.
Wyobraź sobie, że test ma czułość jednej jednostki.
Mierzysz roztwór o zawartości poszukiwanej substancji wynoszącej 10 jednostek.
Rozrzut wyników wynikający z czułości testu będzie od 9 do 11.
Jeśli do tego dodamy błąd pomiaru wynoszący 2 jednostki, rozrzut będzie od 7 do 13!
Przykład trochę przerysowany, ale mam nadzieję, że teraz będzie bardziej zrozumiałe, dlaczego tak się uczepiłem tych błędów pomiarowych, które w przypadku tak nieprecyzyjnych narzędzi są nie do uniknięcia...