Żeby nie tworzyć oddzielnego wątku.
Mam ten sam problem, akwarium zalane w styczniu, wszystko było ok i nagle w ciągu tygodnia (miesiąc temu) pojawiły się nitki. I długie i krótkie.
Przed nitkami podawałem tylko K i Macro i obserwowałem roślinność. Czasem jakiś glon wyszedł, ale szybko odszedł.
Rośliny rosły normalnie, nic mnie nie martwiło. I stało się, nitek było coraz więcej, po lekturze internetu najpierw odstawiłem nawożenie - nic to nie dało. Zakupiłem azot, fosfor i żelazo. Dawkowałem dwa pierwsze i dalej potas z macro. Żelaza jeszcze nie dawałem. Ostatnie mikro dawałem ze dwa miesiące temu i to sporadycznie.
Dziś zakupiłem testy i właśnie je skończyłem robić.
PH 7.6-7.8
KH 16 *n = 5.71 mval/l
GH 16 *n = 5.71 mval/l
NH3 0,5 mg/l
NO2 0 mg/l
NO3 10 mg/l
PO4 0.15 mg/l
FE 0.1 mg/l - tu przyjąłem średnią, bo próbka dostała zaledwie delikatnego odcienia.
Jak porównuję do prawidłowych parametrów wody, to jakiś rażących różnic nie widzę.
Może jedynie podnieść PO4, bo jak przeczytałem to optymalny poziom mieści się w granicach 0.5 – 1.5 mg/l. Obniżyć Ph...
Młody ze mnie akwarysta i już nie wiem gdzie szukać przyczyny.
Zawartość
CO2 na podstawie tabeli pH i KH wychodzi "stężenie prawidłowe".
Nawet podawałem węgiel w trzykrotnej dawce, nic to nie dało.
Akwarium 280 l brutto,
bazalt, bardzo dużo roślin które rosną i nawet chyba przyspieszyły odkąd dodaję azot i fosfor (od tygodnia), nie widzę dziur, przebarwień, światło mam mocne, czerwone się wybarwiają, żadnych innych widocznych glonów...
Ryb około 30-40, plus krewetki amano i red.
Tyle, że nitki nie odpuszczają, nie ma już tych długich, są krótsze ale jednak są.
Filtr kubełek ceramika, siporax i takie małe, białe kuleczki - nie pamiętam teraz nazwy, chcę je wymienić na zeolit, bo już w tym szukam przyczyny.
Gdzie jeszcze szukać, gdzie drążyć? Szukam od miesiąca sposobu na nitki.
Mam jeszcze drugie akwarium 60 l na piasku, bez
CO2 i tam nie ma żadnego problemu, chyba zacznę z niego wodę lać do dużego...