Jeśli drożdże z lodówki to zwykłe prasowane a nie instant i powinny działać porządnie bez aktywowania.
Co do "bimbrowni" na kwasku cytrynowym to zakładam że chodzi Ci o mieszaninę sody z kwaskiem? Nie jest to wtedy już bimbrownia ale z własnych prób mogę powiedzieć, że reakcja kwas-soda jest dosyć gwałtowna i albo będziesz miał chwilowo masę
CO2 i zaraz ciszę, albo zbudujesz układ z wolnym zakraplaniem kwasu do sody. problem polega na tym że zakraplanie kwasu do suchej sody wymaga mieszania bo po pewnym czasie kwasek będzie kapał na przereagowaną już sodę i reakcje zwolnią bardzo mocno. A znowu jeśli zakraplamy kwas na roztwór sody w wodzie to zazwyczaj wydajność jest "taka sobie".
Spróbuj zrobić nastaw na drożdżach suchych (sprzedawane w torebeczkach tak jak proszek do pieczenia).
A co do uszczelniania to jesli otwory wykonamy "na wcisk" to szczelność mamy bez kleju ale ja zazwyczaj "kropelką" przyklejam (po pierwsze doszczelni małe nieszczelności a po drugie zapobiega wystrzeleniu wężyka w wypadku zbyt dużego ciśnienia).
Co do szybkości bąblowania to mimo wszystko nawet przy 1b/s podawałbym do wody. A inna sprawą jest jak go w tej wodzie rozpuścimy (czyli cały temat dyfuzorów , kostek lipowych itd.)
112l arka noego czyli towarzyskie i 15l krewetkarium nano kostka. W przygotowaniu 30l dla stadka Boraras Brigittae.