Zakwit w trakcie zaciemniania.

Witam wszystkich
Jestem właśnie na etapie walki z zielenicami które w formie zielonego nalotu obsiadły mi dekoracje, w niewielkiej ilości rośliny i podłoże jakim jest manado. Nie będę się wdawał w szczegóły na temat całego akwarium bo nie o tym ma byc ten temat.
Przechodząc do konkretów....

Zdecydowałem się na zaciemnienie akwarium przy wyłączonym co2 i braku napowietrzania (najzwyczajniejszy brak sprzętu napowietrzającego). Filtr jbl e900 z ceramiką fabryczną + w ostatnim koszu wata filtracyjna.

Po całym dniu zaciemnienia postanowiłem zajrzeć do baniaczka dyskretnie żeby zobaczyć czy aby denatów nie widać. I co? Nic nie widać. Normalnie zakwit którego wcześniej nie było Jak to możliwe, że zakwitła woda przy zaciemnieniu skoro właśnie zaciemnieniem zwalcza się zakwity?
Może jest jakiś mechanizm którego ja nie znam? Rozpuszczanie się glonów których chciałem się pozbyć? Jeśli jakieś rozpuściło to ja nie zauważyłem.

Wiem że zakwit nie lubi dużych przepływów wody więc go zmniejszyłem ale ...

Dzisiaj drugi dzień zaciemnienia i znów zerknąłem. Poprawy niet. Wręcz przeciwnie.

Pradoksów u mnie więcej ale o tym innym razem. Jeden problem w jednym temacie.

Ktoś się z Was spotkał się z podobnym problemem?

Skoro nie podajesz szczegółów na temat akwarium to wiele nie można zdziałać.
Czym nawozisz ? W jakich dawkach ? Ile podmieniasz wody i co ile ? Jakie masz oświetlenie i ile świecisz ?

W czasie zaciemnienia nie świecę, nie nawożę i nie podmieniam wody.

Nie pisałem o szczegółach prowadzenia zbiornika bo nie mają nic wspólnego z moim pytaniem. Szczegóły będą potrzebne gdy będę miał kłopoty ze znalezieniem przyczyny powstawania glonów.

Przypominam pytanie.
Jak to możliwe że w trakcie zaciemnienia pojawił się zakwit skoro zaciemnieniem zabija się zakwity?

Czytałeś o zakwitach?

Jeśli masz zakwit to sam ma wyparować z akwarium? rób podmiany przy zaciemnieniu i stosuj zwykłą watę z kiosku w filtrze (najlepiej wewnętrznym) - wymieniaj dwa razy na dzień (zobaczysz dlaczego).

Często tak jest, że przy zaciemnieniu brak jest glonów a pojawia się zakwit - wydaję mi się, że to ma coś wspólnego z zamieraniem glonów zielonych. Analogicznie po zaciemnieniu przy sinicach wodę także trzeba ostro wymieniać - bo umarła cyjanobakteria za ładnie nie pachnie - a do tego truje ryby.

Czytałem o zakwitach i znany jest mi sposób z watą. Korzystam z wiedzy zapisanej na tym i innych forach.

Często tak jest, że przy zaciemnieniu brak jest glonów a pojawia się zakwit - wydaję mi się, że to ma coś wspólnego z zamieraniem glonów zielonych. Analogicznie po zaciemnieniu przy sinicach wodę także trzeba ostro wymieniać - bo umarła cyjanobakteria za ładnie nie pachnie - a do tego truje ryby.

Właśnie o takie informacje mi chodzi. Widocznie nie jest to zakwit sam od siebie bo skąd miałby się pojawić w ciemnościach? To tak jak opalić się w nocy.
Może ma ktoś jeszcze jakieś teorie skąd mógł się wziąć zakwit?

Na zielono???

Na zielono???

Dokładnie.
Na szczęście po zakończeniu zaciemnienia poradziłem sobie z problemem. Widocznie były to rozpuszczone glony bo 95% z nich w trakcie zaciemnienia zniknęło.