marthinez napisał(a):To ja znam jeszcze inne zalety.
Nie ogranicza przepływu, bo jak może ograniczać skoro średnica przepływu przez korpus jest taka sama lub większa od węży. Nie liczę oporów stawianych przez ścianki reaktora, bo idąc tym tropem musieli byśmy liczyć wszystko, łącznie ze ścianami kubła, węzy, kolanek wylotu, deszczowni czy koszyczka wlotowego.
Można do środka zamontować grzałkę. Przy otwartych akwariach to bardzo duże udogodnienie, a grzałki przepływowe trochę kosztują.
Jakość materiału użyta do budowy reaktora.
Korpusy te przeznaczone są do wody wodociągowej o dość sporym ciśnieniu.
Możliwość wsadzenia np. purigenu - tutaj faktycznie może nieco zmaleć przepływ.
Praktycznie bezobsługowość.
Swój nie czyściłem/otwierałem jakieś 1,5 roku.
Używam go w drugim akwarium. Będzie razem ze 3 lata.
Póki co nie ma nic lepszego.
Skoro po samej srednicy rurek twierdzisz że nie ogranicza przepływu to brawo, widać że nawet nie sprawdziłeś jak jest faktycznie. Polecam przy spuszcaniu wody z akwarium, założyć sobie na wąż reaktor, to będziesz wiedział czy faktycznie jest tak jak mówisz
A wsadzanie purigenu do reaktora działającego w akwarium roślinnym to bardzo zły pomysł, nie bez powodu producent sprzedaje go w bardzo mocno upakowanym worku, żeby wkład działał długo i wolno,
purigen pochłania fosforany, a tego nie chcemy w akwarium roślinnym (przynajmniej w dużym stopniu)