Witam
Wydaje mi się, że właśnie wygrałem walkę z glonami. Na szczęście nie trwała zbyt długo :) Zidentyfikowałem je jako krasnorosty compsopogon.
Skoczyły mi azotany powyżej 20 więc musiałem oddać kilka rybek. Oddałem m.in. kosiarki. Pozostałych nie umiałem złowić, więc przy okazji zrobiłem porządek z roślinami - wyrzuciłem połowę. Na dodatek podawałem za mało
CO2. To były moje główne grzechy. Obecnie w akwarium nie ma ich już w zasadzie glonów, na niektórych kamykach można jeszcze znaleźć pojedyncze prawdopodobnie szantrasje.
Chciałem się zapytać, jaki wpływ na krasnorosty compsopogon ma oświetlenie ? (o ile dobrze je zidentyfikowałem). Pytam dlatego, że akwarium stoi naprzeciw okna zwróconego na południe. Podejrzewałem to jako jedną z przyczyn pojawienia się glonów, ale nie do końca jestem przekonany, gdyż nie na wszystkich roślinach z pierwszego planu glony te pojawiły się. Jakoś tak dziwnie złożyło się, że pojawiły się na roślinach niskich, z pierwszego planu, ale tylko na niektórych. Na roślinach z tyłu pojawiały się w bardzo znikomej ilości. Obecnie na cały dzień spuszczam roletę, tak że żaden promień słoneczny z okna nie pada na akwarium.
Moje oświetlenie to 3x30W (świetlówki T8). Jedna ze świetlówek znajduje się bezpośrednio przy przedniej szybie. I teraz nie wiem czy redukować jakoś to światło czy nie ? Bo 60W przez cały dzień to chyba trochę za mało. Akwarium ma pojemność 160l (100x40x40). Za kilka dni dodaję odbłyśnik na świetlówkę do tyłu, żeby
rotala szybciej się czerwieniła.