częste podmianki wody co 2-3 dni , zmniejszenie nawożenia prawie do 0 , zmniejszenie oświetlnie tzn skrócenie czasu , dosadzenie roślinek - dało taki efekt że glony sie chyba poddają ( odpukać
) , nie trzymają sie roślin , wszystko spadło na podłoże , teraz to dopiero jazde mam bo cieżko to sprzątać. Ale myśle , że powinno już być lepiej. Za 2-3 dni podam parametry wody. Mam nadzieje , że wpuszcze już za tydzień ekipe sprzątającą złożoną z krewetek kirysków i kosiorek
Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam