Witam zwracam sie z prosba o pomoc bo juz nie wiem co mam robic z moim baniakiem,duzo czytalem na forum mozna tu znalezc naprawde mega cenne informacje za co szacun i chyle czola.Myslalem ze uda mi sie samemu wyprowadzic baniak ale skoro to pisze to znaczy ze sie mylilem.Z roznymi problemami sie borykalem glony itp rozumiecie, teraz przyszedl czas na gnicie lodyg,doslownie sie rozpuszczaja czesci ktore sa wsadzone w dno i proces postepuje do gory az lodyga przegnije i krzaczor plywa po powierzchni,nie chca rosliny wogole wypuszczac korzeni a te ktore maja to gnija np moj
lotos,jednego juz stracilem.Stan ten jest juz od dluzeszego czasu stracilem sporo roslin,wkorzylem sie i polecialo od 2 tygodni
co2, filtr ro, testy, zakupilem nowe krzaczory szczepki.ODmulilem dno z obawy ze moze to byc przyczyna posadzilem z nadzieja ze wkoncu bedzie ok a tu klapa wczoraj u wakrotki zobaczylem przegnita lodyge a dzisiaj juz inna plywa po powierzchni.wczesniej moglby byc faktycznie kiepskie parametry ale teraz chyba sa ok ph 7 kh 8 gh16 fe0,7. Po4. 1.0. ca85. No3. Mg27 k10. Woda standardowa podmiana kolo 30% co 10 dni pol na pol z ro,
Co2 dozuje w dzien oswietlenie 160w 2xsylvania grolux i 2 razy aquastar okolo11 godzin dziennie,Baniak ma 200 litrow brutto wysypany czarnym bazaltem roznej gradacji,plywaja 8danio 9pand 6neonek 5 zbrojnikow niebieskich i z 200 redcherry az czerwono
nurzance tylko sie poprzyjmowaly i cos puszczaja,zabienice wsadzilem 2 tygodnie temu puszczala liscie jak szalona ale tez juz stanela,przed tym cyrkiem z testami,
co2 i ro gdy zobaczylem zolknace liscie dziury podawalem potas to skutek byl taki ze u pozostalych roslin poskrecalo stozki,teraz tez widze dziurki na jednej roslinie ale nie wiem czy podawac czy go brakuje skoro testy pokazuja ze jest a moze cos go blokuje? Juz sam nie wiem,ponoc moze byc przyczyna gnicia lodyg,jesli tak to do ilu go podbic?