service-team amen, nic dodać, nic ująć. Podłoże, kilka ryb, filtracja, trochę roślin i idziemy małymi krokami, dokładamy roślin, dodajemy ryb, wolno w tygodniowych odstępach najmniej. To oczywiście rada na start a nie na restart. Jest też inna droga, której używałem wielokrotnie. Zarybiałem akwa od razu z jakąś niedużą ilością roślin i stopniowo dosadzałem
rośliny. W sumie to też w tygodniowych odstępach (praca czyli wolne weekendy). Rybcie nakupkały, roślinki wciągnęły. Bakterie miały czas na to żeby się zadomowić, nie wiem po co je dodawać, lepiej ryby karmić.