Rurki miedziane sa bardzo popularne w instalacjach domowych w Wielkiej Brytanii.
Dlatego tez rowniez zastanawiam sie nad ich szkodliwym wplywem.
Należy rozważyć kilka aspektów
Po pierwsze rurki używane do dostarczaniu wody do domu mają z określoną wodą bardzo krótki kontakt a przez taki "miedziany kaloryfer" woda z akwarium przepływa stale i wielokrotnie omywa jego ściankii.
Trwałość np. pokryć dachowych z miedzi wynika z tego, że utleniają sie one i ten tlenek jest bardzo malo reaktywny. Myślę, żę wnetrze rur miedzianych podlega podobnym procesom. Aby nie było tak miło tlenek ten jest dość toksyczny dla ludzi ale zakładam, że ryby nie będą go jadły
Aby całkowicie zagmatwać to powiem jeszcze, że organizmy wodne takie jak skorupiaki i mięczaki są szczegolnie wrażliiwe na związki miedź (co wykorzystuje sie w preparatach do ich zwalczania) na co m.in. wskazuje maksymalne dopuszczalne steżenie w wodzie pobieranaje do picia 0,02 mg/l i w środowisku wodnym od 0,005 do0,04 mg/l. I tu ciekawostka ilość dopuszczalna miedzi zalezy od ....twardości. Im wyższa twardość wody tym dopuszczalny poziom miedzi wyższy. Myślę, że ma to zwiącek z toksycznąścią miedzi...im niższa twardość wody tym jest ona dla "żyjów" bardziej toksyczna.
To była teoria a w praktyce....mam w mieszkaniu rury miedziane do wody. We wszystkich swoich akwariach używam wody która przepływa przez te rury. Co więcej leję ją bezpośrednio z kranu do baniaka nie używając żadny "Aquasafów". Krewetki i ślimaki (te szczególnie
rozmnażają sie bez problemów. Na wzrost badyli ..też nie narzekam
ale na instalacje w baniaku na stałe rurek miedzianych nie odważyłbym się
Pozdrawiam
Ja