Czemu mam wierzyć?

Witam
Ostatnio w moim akwarium elektroda podłączona do lajona 115 pokazywała ph 6,8 a ryby padały jak kawki. Zastanawiałem się o co chodzi? Zrobiłem kalibracje elektrody i test na ph i okazało się, że w baniaku (według elektrody po kalibracji) ph wynosiło 5,2!!!, według testów około 6.
Teraz zastanawiam się, który pomiar jest bardziej wiarygodny? Według elektrody ph podniosłem do 6,1-6,2. Ryby czują sie ok a test JBL pokazuje mi że ph wynosi 6,6. Jak elektrodę sprawdzam w płynie buforowym 4 czy 7ph pokzauje wartośc zgodną z płynem.
Gdzie tkwi prawda? albo gdzie jest błąd?

Dobrze skalibrowana elektroda jest moim zdaniem bardziej wiarygodna od różnego rodzaju testów akwarystycznych, szczególnie, że odczyty z elektrody pokrywają się z obserwacjami.

Napisz jakie masz KH.

To tej wersji będę sie trzymał i poprostu regularnie (tak około co 2-mc-e) kalibrował elektrodę. Wcześniej to zaniedbałem i pozbyłem sie rybek tak samo szybko jak CO2 z butli.

Pozdrawiam