Witam,
mam problem ze swoim reduktorem (taki typowy ktorego pelno w necie, nazywa sie to Argon Reduktor - z zegarem i zaworem iglicowym, fotka np tutaj:
http://sklep.roslinyakwariowe.pl/redukt ... -2225.html , rotametr taki sam jak na fotce).
Problem polega na tym ze montujac nowy rotametr dopatrzylem sie ze przy w dowonlym ustawieniu przeplywu z reduktora (czyli odpowiednim dokreceniu zaworu) zawsze uchodzi mi gaz tym otworkiem w pokretle. Probowalem chyba tysiaca roznych dokrecen, rozkrecalem to, podkladalem rozne pierscienie (wyciete z plastiku itp) zeby albo 'odsunac' membrane od iglicy albo zdystansowac gdzies po srodku (troche odsunac od iglicy, troche od pokretla, zorientowani domysla sie o co chodzi). Powiem szczerze, ze nie wiem czy wczesniej mi sie tak dzialo czy dopiero od jakiegos czasu (zaczalem sie bawic ustawieniami po tym jak mi pekl od cisnienia ten plastik od rotametru - za bardzo tlumilem na wyjsciu zaworem rotametru i precyzyjnym na koncu, a za duzo podawalem z butli. oczywiscie nie wiedzialem o tym dopoki nie rozsadzilo rotametru). Moze ktos ma jakies doswiadczenia na ten temat? Albo schemat tego reduktora, bo w sumie nie rozumiem skad i dlaczego bierze sie gaz w tym 'pojemniku' pod pokretlem. Zawsze myslalem ze zawor iglicowy podaje wszystko na wyjscie a tylko wtedy sie cos zbierze pod membrana jak wyjscie nie bedzie odbierac zbyt duzo. U mnie jest tak ze na wyjsciu nie ma zadnej blokady, wszystko tlumie tym zaworem iglicowym w reduktorze.
Byc moze ta membrana sie uszkodzila a raczej wyrobila (tzn metal ktory jest w jej srodku nie przylega wystarczajaco scisle do gumy i uchodzi tamtedy). Czekam na doswiadczenia innych, moze jakies porady. Nie chce od razu kupowac nowego reduktora...