Witam
Dziś zmajstrowałem bimbrownie
co2 z drożdży.
Ale mam troche panike.
Nie chce udusić ryb.
Zakrętka przy butli z wodą jest odkręcona, ale i tak jak rozreguluje na maxa regulator(od kroplowki) to dyfuzor(kostka rataja) napitala jak głupia.
Po paru minutach cała powierzchnia jest w bąbelkach
co2.
Dopiero jak skręce prawie na minimum to wg. mnie jest dobrze.
Jak liczyłem w butli z wodą to jest ok. 70 bąbli na 60s.
Czy takie bąbelki mogą zaszkodzić rybom/krewetkom?
Jutro postaram się dodać fotki.