Pomysł fajny, jednak ze swojego doświadczenia wiem , że trochę ryzykowny (do dzis mam ściane zachlapaną kwaskiem). Bimbrownia na drożdżach wg. mnie lepsza. Sam po "przejściach" z drożdżami i/lub kwaskiem zdecydowałem się na butlę - wydatek "średni" ale od czasu jak zmontowałem "butlę" nie mam żadnych problemów. Butla 120zł (5kg), elektrozawór 25zł (spawalniczy, bo po co"high-end akwariowy za 80zł), reduktor 20zł, zaworek precyzyjny miałem, żarówka 7W (zeby elektrozawór sie nie grzał do 80 st C), programator mechaniczny 7zł.
Podsumowanie - nie warto kupować "zestawu"
CO2 w sklepach akwarystycznych za setki PLN...można złożyc samemu za wiele mniejsze pieniądze...a nabicie butli 5kg w Bydgoszczy to koszt 25PLN (na 2 lata???)