Witam
po pięciu dniach walki z glonem czas napisać co i jak. Zacznę od tego, że po rozpoczęciu nawożenia EC i
CO2 od poniedziałku padło mi już z 10 krewetek
Nie wiem czym to może być spowodowane. Przypuszczam 3 wersje: albo coś z EC, albo je zagazowałem albo po
CO2 był mocny skok pH, którego nie wytrzymały. Pocieszeniem jest to, że jest chyba mniej nitek. Dziś podmieniałem wodę w 27l, wczoraj w 45l. Dziś do 45-tki wprowadził się pierwszy chciany organizm. Jest to gupik, który robi mi za testera poziomu NO2 (akwa stoi już ze 3 tyg na starym podłożu i filtrze, ale zawsze lepiej sprawdzić). Dostałem go od cioci, gdzie żył w kuli, a ciocia likwidowała to "coś". Oto zdjęcia:
Akwarium 27l
Dziwne glony, które nie chcą ustąpić
Akwarium 45l
Pozostałości nitek
W oby dwóch akwariach robię wszystko według waszych zaleceń. Gupik doszedł również, aby naprodukować trochę NO3. To tyle po pierwszych pięciu dniach