Koledzy mam problem z
CO2... mianowicie zaczynając od początku... jako pierwsze stosowałem dyfuzor ceramiczny 20mm... chodził pięknie, ale ze względu na to, że woda w kranie to płynna skała GH 19 i KH 20 to nie mogłem jej zakwasić i zbić PH. Kupiłem reaktor Sera 500 chodzi bardzo dobrze... do wczoraj był pod nim podłączony szklany licznik bąbli który coś wariował bo podawał 4 - 5 bąbli na raz chwila przerwy i podał 2 bąble znowu stawał i podał naraz z 6 bąbli... po prostu fiksował... dokupiłem plastikowy licznik
JBL Counter... ten znowu sprawuje się ładnie podaje równe objętościowe bąble w równych odstępach, ale... na obecna chwile podaje około 15 bąbli na minute Sera 500 nie daje rady sobie z tym tzn. w miejscu gdzie są wirniki w reaktorze a dokładnie ten pierwszy prawie że stoi w miejscu bo zbiera tam się tyle gazu, że nie nadąża go rozpuszczać... i to jest dziwne bo producent podaje że spokojnie poradzie sobie z rozpuszczeniem kilkunastu bąbli na minute a u mnie jest podawane max 15 na minute
Boje się po prostu, że któregoś dnia podczas mojej nieobecności przyłącze węża PU do reduktora pęknie, nazbiera tam się taka bańka powietrza i tak wzrośnie ciśnienie, że go po prostu rozsadzi.
W załącznikach macie zdjęcie z ponumerowaną drogą przepływu wody od filtra do zbiornika i zdjęcie bańki powietrznej w reaktorze...
porady mile widziane
PIONA