Wszystkie moje ryby lubią żywy pokarm  niestety rzadko je nim karmie z obawy na choroby  . Dotychczas jeszcze nic nie przywlkołem ale strach jest. I tu mam dwa pytania
 Czy znacie jakieś sposoby aby "odkazić" żywy pokarm ze sklepu  A może znacie jakieś sposoby domowej hodowli larw komarów, wazonkowców itp. (czyli poprostu domowa hodowla żywego pokarmu  )
 I po drugie jakie są wasze doświadczenia z żywym pokarmem. Czy często karmicie,czy przynieśliściie już jakąś chorobę i wszelkie inne spostrzeżenia co do tego rodzaju pokarmów 
-

Zobek
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 630
- Dołączył: 15 paź 2004, 14:51
- Miasto: Gliwice
Jedyny pokarm zywy jaki dostaja moje ryby to larwy komarow lapane wiosna w rowie (mam ols pod bokiem). Poza tym dorosle komary sa chetnie zjadane z powierzchni przez moje razbory i pstrazenice. Pokarm pewny, zadnych chorob. Jezeli chodzi o hodowle to larwy komarow mozna trzymac w beczkach pod domem (jezeli ktos nie mieszka w bloku). Hodowac mozna rowniez daphnie w malych akwariach i karmic zawiesina drozdzy lub zielenicami planktonowymi...
Anita
-

kalia
- Początkujący
-
- Posty: 49
- Dołączył: 06 maja 2004, 19:43
- Miasto: Warszawa
Ja od paru lat karmie ryby głównie żywym pokarmem larwy wodzienia, ochotka ,komara,
kupowane w sklepie albo łowione w sadzawce niezarybionej !!!To najlepszy pokarm.
Z larwami komara przeniosłem całą mase różnego rodzaju mikroorganizmów które sobie żyją w moim baniaczku i są przedmiotem obserwacji.Dla dorsłych ryb są nieszkodliwe.Mągą zjadać ikre,obumarłe części roślin,siebie nawzajem,być pokarmem dla narybku itp.ŻYWY POKARM NIEMOŻE POCHODZIĆ ZE ZBIORNIKÓW W KÓRYCH ŻYJĄ LUB ŻYŁY RYBY.Polecam.
Pozdrawiam
Marek Nycz
-

MarekN
- Początkujący
-
- Posty: 13
- Dołączył: 08 maja 2004, 13:58
- Miasto: Kozy k/Bielska-Białej
To znaczy, że jeżeli mam oczko w ogrodzie to mogę z niego łowić różne organizmy i do akwarium  Jak mam je do tego przygotować  Płukać je jakoś 
-

Zobek
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 630
- Dołączył: 15 paź 2004, 14:51
- Miasto: Gliwice
Wszystkie organizmy to niekonicznie.Ja robie to tak: siatką o drobnych oczkach staram się wyławiać tylko larwy komarów i do słoika z czystą wodą,odstawiam słoik,po chwili wszystkie larwy komarów są podwieszone pod lustrem wody,stukniięcie w słoik powoduje że wszystkie jak na komende opadają na dno i jest to moment na zlanie z powierzchni pływających zanieczyszczeń,uzupełniam wode,po chwili larwy aby zaczerpnąć powietrza podwieszają się pod lustrem wody i teraz szybkim ruchem przelewam je z powierzchni do drugiego słoika tak aby zanieczyszczenia z dna słoika pozostały.Trzeba sprawdzić dokładnie cały połów czy nie ma w nim larw ważek które są bardzo drapierzne,czy wszystko jest jadalne.Nadwyżki zamrozić na zime i smacznego.
Pozdrawiam
Marek Nycz
-

MarekN
- Początkujący
-
- Posty: 13
- Dołączył: 08 maja 2004, 13:58
- Miasto: Kozy k/Bielska-Białej
A jak właściwie wygląda taka larwa ważki  Szukałem na googlach ale zdjęcia są nieciekawe. Chodzi mi o zdjęcie takiego stworzenia w wodzie 
-

Zobek
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 630
- Dołączył: 15 paź 2004, 14:51
- Miasto: Gliwice
-

MAck
- Poznaje temat
-
- Posty: 105
- Dołączył: 14 lip 2004, 11:50
- Miasto: Warszawa
Dzięki  te zdjęcia są bardzo wyraźne
I jeszce jedno  w oczku z którego będę brał pokarm (moje oczko ogrodowe) nie ma ryb ale są żaby. Czy to nie przeszkadza  Napisaliście, że oczko ma być bez ryb, ale czy mogą tam być żaby 
-

Zobek
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 630
- Dołączył: 15 paź 2004, 14:51
- Miasto: Gliwice
Mogą być.Ryzyko wzrasta ale frajda z karmienia ryb żywym pokarmem jest dużo większa.
Jeżeli masz obawy to: wiadro na dna słome,siano itp. woda deszczowa,spokojne miejsce i czekać ąż pojawią sie larwy.
Pozdrawiam
Marek Nycz
Ostatnio edytowano 01 mar 2006, 21:19 przez MarekN, łącznie edytowano 1 raz
-

MarekN
- Początkujący
-
- Posty: 13
- Dołączył: 08 maja 2004, 13:58
- Miasto: Kozy k/Bielska-Białej
Moim skalarom ciężko wytłumaczyć, że żywe robale są beee...  Nic do żarcia nie wzbudza takiego zaintersowania w baniaczku, jak żywy pokarm... 
Ostatnio edytowano 01 mar 2006, 23:07 przez pigula, łącznie edytowano 1 raz
-

pigula
-
Najlepiej jest latem, kedy w handlu są swojskie warzywa i owoce. Możen zawsze znalejźć coś tłuściutkiego i czystego, tylko że mało  Pamiętam jak raz trafił się "trefny" kawał brokułów, oj było czym karmić ryby 
-

Bartek
- Znający temat
-
- Posty: 1153
- Dołączył: 03 lis 2005, 23:34
- Miasto: Oleśnica
-
MarekN napisał(a):Mogą być.Ryzyko wzrasta ale frajda z karmienia ryb żywym pokarmem jest dużo większa. Jeżeli masz obawy to: wiadro na dna słome,siano itp. woda deszczowa,spokojne miejsce i czekać ąż pojawią sie larwy.
Pozdrawiam Marek Nycz
A jak utrzymać tą słomę na dnie  przytrzasnąć ją jakimś kamieniem 
-

Zobek
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 630
- Dołączył: 15 paź 2004, 14:51
- Miasto: Gliwice
kontynuując temat zadam jeszcze jedno pytanie: Czy ktoś z Was zakazil zbiornik żywym pokarmem kupionym w sklepie?? z założeniem, że byl w miarę świeży.
Pozdrawiam 
-

whiteBT
-
Ja, odpukać  , jeszcze nigdy, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże 
-

Zobek
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 630
- Dołączył: 15 paź 2004, 14:51
- Miasto: Gliwice
Zobek napisał(a):Wszystkie moje ryby lubią żywy pokarm  niestety rzadko je nim karmie z obawy na choroby  . Dotychczas jeszcze nic nie przywlkołem ale strach jest. I tu mam dwa pytania  Czy znacie jakieś sposoby aby "odkazić" żywy pokarm ze sklepu  A może znacie jakieś sposoby domowej hodowli larw komarów, wazonkowców itp. (czyli poprostu domowa hodowla żywego pokarmu  )  I po drugie jakie są wasze doświadczenia z żywym pokarmem. Czy często karmicie,czy przynieśliściie już jakąś chorobę i wszelkie inne spostrzeżenia co do tego rodzaju pokarmów 
Odpowiadając na drugie pytanie chcę uświadomić żebyś nie kupował żywego pokarmu niewiadomego pochodzenia.Miałem bardzo przykre doświadczenie wręcz tragiczne w skutkach.Kupiłem ochotkę z "sielanki "w poznaniu ,skusiła mnie cena.Po około trzech tygodniach straciłem 3/4 obsady akwarium (około 30 ryb).Padły nawet te ryby które uważałem za odporne.Pozostały 3 otoski,3 kiryski,5 neonów.Od tamtej pory kupuję tylko w sklepach (w woreczkach)lub mrożone.
Pozdrawiam
Sławek
-

Larysa
- Początkujący
-
- Posty: 11
- Dołączył: 25 lis 2004, 18:43
- Miasto: Poznań
Larysa napisał(a):Odpowiadając na drugie pytanie chcę uświadomić żebyś nie kupował żywego pokarmu niewiadomego pochodzenia.Miałem bardzo przykre doświadczenie wręcz tragiczne w skutkach.Kupiłem ochotkę z "sielanki "w poznaniu ,skusiła mnie cena.Po około trzech tygodniach straciłem 3/4 obsady akwarium (około 30 ryb).Padły nawet te ryby które uważałem za odporne.Pozostały 3 otoski,3 kiryski,5 neonów.Od tamtej pory kupuję tylko w sklepach (w woreczkach)lub mrożone. Pozdrawiam Sławek
Nie bardzo roumiem co znaczy kupiłem ochotkę z sielanki  Podejrzewam, że jest to jakiś bazarek w Poznaniu(jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić  ) Jeżeli już kupuję żywy pokarm to zawsze w zaufanym sklepie  , jednak nawet z tamtąd można przynieść jakąś chorbę  dlatego pytanie o odkażenie żywego pokarmu, czy hodowlę swojego 
-

Zobek
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 630
- Dołączył: 15 paź 2004, 14:51
- Miasto: Gliwice
Ja chodowałem wazonkowce, wystarczy je wyzbierać z jakiejś mokrej ziemi, przenieść do kuwety i karmić najlepiej bułką zamoczoną w mleku. Po 1-2 tygodniach powinieneś mieć ich już dużo. Wazonkowce są podobne do larw rureczników, tylko są biale i chudsze. Ryby bardzo lubią ten pokarm, ale gdy podaje się go za dużo maże otuszczać ryby 
-

adamo94
-
Zobek napisał(a):Larysa napisał(a):Odpowiadając na drugie pytanie chcę uświadomić żebyś nie kupował żywego pokarmu niewiadomego pochodzenia.Miałem bardzo przykre doświadczenie wręcz tragiczne w skutkach.Kupiłem ochotkę z "sielanki "w poznaniu ,skusiła mnie cena.Po około trzech tygodniach straciłem 3/4 obsady akwarium (około 30 ryb).Padły nawet te ryby które uważałem za odporne.Pozostały 3 otoski,3 kiryski,5 neonów.Od tamtej pory kupuję tylko w sklepach (w woreczkach)lub mrożone. Pozdrawiam Sławek
Nie bardzo roumiem co znaczy kupiłem ochotkę z sielanki  Podejrzewam, że jest to jakiś bazarek w Poznaniu(jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić  ) Jeżeli już kupuję żywy pokarm to zawsze w zaufanym sklepie  , jednak nawet z tamtąd można przynieść jakąś chorbę  dlatego pytanie o odkażenie żywego pokarmu, czy hodowlę swojego 
 Oczywiście jest to "jakiś bazarek" w Poznaniu.Od wielu lat jest to miejsce w którym
można kupić lub sprzedać od gołębi przez różne ptactwo ,psy koty itd,oraz artykuły akwarystyczne ,ryby , rośliny,pokarmy żywe,mrożone oraz suche.
Pozdrawiam
Sławek 
-

Larysa
- Początkujący
-
- Posty: 11
- Dołączył: 25 lis 2004, 18:43
- Miasto: Poznań
chciałbym odgrzać temacik
Mam kolejne pytanie o hodowle żywego pokarmu w domu
Mianowicie o solowce, hodowle artemii. Generalnie potrzeba soli, butelki, wody i cyst  Skąd wziąć te cysty ? Czytałem ostatni artykuł w zeszycie akwarystycznym "Akwarium", 01/02-2013 właśnie o tym. Zainteresowałem się i pytam
Czy ktoś dodatkowo, po 7 latach przerwy eksperymentował z żywym pokarmem ? Łatwo się skuć, dlatego pewnie niewielu jest śmiałków, wkońcu tak dużo kosztuje nasze hobby
-

MrLabify
- Zainteresowany tematem
-
- Posty: 187
- Dołączył: 29 sty 2013, 20:10
- Miasto: Kraków
-
MrLabify napisał(a):chciałbym odgrzać temacik Skąd wziąć te cysty ?
Można je kupić w sklepie akwarystycznym, nawet przez internet. Dostępne są całe zestawy do hodowli Artemi. Wiele firm oferuje sól do jej hodowli. Taka kuchenna jodowana się nie nadaje.
Wracając do głównego pytania. Gdy karmiłem swoje ryby wioślarkami łapanymi w naturze to niestety straciłem sporą część obsady. Podobnie ochotka ze sklepu.
Lepiej kupić liofilizowane pokarmy: tubifex, ochotka, kiełż, artemia. Wszystko to można bezpiecznie podawać i ryby też chętnie to jedzą.
Z żywca wg mnie jedynie drobne owady takie jak np. komary, muszki, albo gałązka z mszycami z dzikiej łąki - to podawałem - jest bezpieczna.
-

DavyJones
-
witam,
ja karmie larwami artemii, wodzieniem, wazonkowcem - to bezpieczne pokarmy.
Jesli nie potrzebujemy duzej ilosci artemii, to mozna bez zadnych urzadzen, wykluwac ja w kuwecie z poziomem wody nie przekraczajacym 1 cm.
33-35 gr soli na 1 Litr, wsypuje sie do tego jajeczka i tyle, po dwoch dniach mamy artemie, ja skarmiam ja przez jakis tydzien z takiej kuwety. Bez przeczyka.
-

Arrowb
- Zainteresowany tematem
-
- Posty: 164
- Dołączył: 23 sty 2005, 16:39
- Miasto: Poznań
-
no niestety jest prawdopodobieństwo utraty obsady, a szkoda. Chociaz na tym chcialem oszczedzic
Wiem że są zestawy ale tj. przed chwila napisalem to bylby sposób na oszczednosc. Wydaje mi sie że nie trzeba ich kupować żeby wyhodować artemie
Takie pokarmy łapane "na dziko" chyba mogą mieć jakies wirusy, bakterie w sobie, jak myślicie ? Wcześniej, przed 7-miu laty Bartek napisał że nawet robakami z nieudanych zakupów owoców i warzyw można karmić. Co o tym myślicie ? Na pierwszy rzut oka to chyba nie jest głupie, zawierają w sobie przecież dużo białka i witamin  nie no żarty. Ale pytam poważnie
-

MrLabify
- Zainteresowany tematem
-
- Posty: 187
- Dołączył: 29 sty 2013, 20:10
- Miasto: Kraków
-
Jestem z Warszawy i kupuję robale na bazarku na Kole (dzielnica Wola)tylko w poniedziałki jest giełda akwarystyczna,chociaż trudno to nazwać giełdą bo jest zaledwie parę stanowisk,jest jeszcze sklep zoologiczny na Bielanach tam też można kupić żywy pokarm na wagę.
-

Katarzyna Ewa
- Początkujący
-
- Posty: 25
- Dołączył: 21 kwi 2015, 22:43
- Miasto: Warszawa
Hejka odgrzewam kotlet! Mam ważne pytanie a zostało pominięte... ostatnio ze znajomym akwarystą rozmawialiśmy o problemie żywego papu ... wiadomo ja miałem posocznice/combo gruźlicę rybią, po karmieniu tubifexem i generalnie restart zbiornika padło mi wtedy 90% ryb strata jakiś 400zł  Tubifex był żywy i ładnie wybarwiony. Pytanie czy ryby można karmić zamiast tymi wszystkimi żywymi robalami ... np. surową zniażdżoną piersią z kurczaka?? żółtkiem gotowanym, sercem wołowym itp ?? To by rozwiązało wiele moich obaw i problemów, powiedzmy odcisnęło to na mnie piętno bo powiedzmy szczerze wkur. się i to za ostro ps.Tubifex kupowany w sklepie AquaelZOO w woreczku więc powinien być ok zwłaszcza że to "firmowy sklep"... a tu co ? lipa... Proszę o odpowiedź 
-

Wirowmaker
- Poznaje temat
-
- Posty: 111
- Dołączył: 04 lip 2015, 20:15
Też tubifexem ze sklepu wybiłem sobie 6 szt. Microrasbory Galaxy. Moim zdaniem lepiej polegać na suchych zbilansowanych pokarmach zamiast bawić się w robienie własnych. Wysłane z Samsung Galaxy S6
-

kazujama
- Aktywny użytkownik
-
- Posty: 651
- Dołączył: 21 kwi 2014, 10:44
-
Jaki pokarm najlepszy?, ja swoje ryby karmie artemią głównie.
Wyświetlenia: 1132 | Odpowiedzi: 7
czytaj więcej...
-
https://www.youtube.com/watch?v=nWTqtLfxKa0
Zapraszam do obejrzenia.
Wyświetlenia: 1480 | Odpowiedzi: 8
czytaj więcej...
-
https://www.roslinyakwariowe.pl/images/miniaturki/thumb-fp-newsmenu2-f5e8a5223c11f1cdc595798b34fe1a22.jpg
Marka Tetra wprowadziła na polski rynek nowy, wieloskładnikowy pokarm do stosowania p...
Wyświetlenia: 2162 | Odpowiedzi: 1
czytaj więcej...
-
Cześć,
Napisali byście (oczywiście jeśli możecie i znacie) jakieś proste przepisy na pokarm dla rybek wszystkożernych i roślinożetnych a tak dokładniej to dla tych
Molinezja czarna
Zbrojnik (glonojad)...
Wyświetlenia: 2077 | Odpowiedzi: 8
czytaj więcej...
-
Witam. Co podajecie swoim skalarom? Slysze rozne opinie i tutaj pewnie tez sie takie pojawią. Pokarmy jakie ja daje to: (z mrozonych)
-kryl,
-gammarus,
-wodzien
-ochotka
-mrozone serca wolowe i indyc...
Wyświetlenia: 1319 | Odpowiedzi: 4
czytaj więcej...
|
|
Rośliny
Zwierzęta
Ładowanie...
Ładowanie...
Ładowanie...
Recenzje
Ładowanie...
|