Prowadziłem kiedyś badania porównujące różne preparaty.
O dziwo te najprostsze zawierające miedź działały skuteczniej i mniej szkodliwie na
rośliny niż wyszukane środki niemieckich producentów oparte na hebicydach.
Jeśli nie masz krewetek - możesz spróbować, ale w pierwszej kolejności zacząłbym od naturalnych metod (znajdziesz w poradniku atlas glonów) i dopiero jak to nie pomoże - wypróbowałbym antyglony np. Femangę.
Warto też przyjrzeć się zbiornikowi i wybadać przyczynę powstawania glonów - być może jest nią jakaś błahostka, która przeoczyłeś.