Witam szanownych Forumowiczów.
Od jakiegoś miesiąca mam pewien problem z roślinami w swoim akwarium.
Pierwsza sprawa przestały rosnąć prawie zupełnie - jakby zatrzymały się w czasie.
Następnie zaczęło pojawiać się coraz więcej trudnych do usunięcia zielonych plamek na szybach i liściach części roślin (zieleńce?).
Ale od tygodnia zaczyna się istny pogrom, gdyż po kolei zaczynajac od
lotosa, coraz więcej roślin zaczyna porastać takie dziadostwo, jak na zdjęciach. Czy jest ktoś w stanie wypowiedzieć się, co się stało i w czym jest problem?
Trochę danych:
Akwarium mam od 1,5 roku (nigdy wcześniej nie było tak źle).
Światło to ok 140W (wiosną wymienione świetlówki na aqua glo i flora - nie wiem czy dobrze pamiętam nazwy).
Czas świecenia: 10h dziennie
Dozowane: Carbon plus codziennie (skończył się tydzień temu - nie było kiedy kupić), potas w razie potrzeby.
Parametry niestety tylko z pasków
JBL (nie stać mnie na lepsze):
PH: miedzy 6,8-7,2
Chlor: 0
KH: 3-6
GH: >4
NO2: 0
NO3: 25
Woda: podmieniana raz na tydzień 30% - kranówka + Esklarin.
CO2 z bimbrowni 24/7
Obsada: 4 gurami, 4 skalary, 6 otosków, 3x military helmet i kilka neonek. (Kiedyś były krewetki RC, ale od kiedy postanowiłem mieć pielegnice, to krewetki sprzedałem).
Z góry serdeczne dzięki za pomoc.
Pozdrawiam,
Artur!