Miałem plagę glonów nitkowatych w 4-miesięcznym akwa 450 l,stosowałem sporadycznie nawozy i dawałem mało
co2 do wody.
Od niedzieli do czwartku zrobiłem całkowite zaciemnienie akwarium.Filtr
eheim professional 3e chodził nontoper a
co2 wyłączone.
Glony nitkowate znikły .
W czwartek pod wieczór 40% podmiany wody,Kranówka + 70 l wody z osmozy.
Włączyłem butle z czterech do ośmiu bąbelków na sekundę przez co test stały
co2 z niebieskiego zmienił się na zielony informując że we wodzie jest
co2.
Włączyłem oświetlenie 0,72w/L i na razie pali sie tylko 7 godzin.
Wlałem nawóz aqua tpn+ 45ml bo pisze ze na 100 l 10 ml nawozu.
Twardość ogólna z 18 wskoczyła na 13 stopni
Ph z 7,6 na 7.
No3 z 0 na 4mg/L i sądzę że cała reszta tez tak wskoczyła a nie mogę na razie sprawdzić bo nie mam reszty testów.
Dziś jest poniedziałek i znowu pojawiło się to dziadostwo na liściach.
Nie wiem co jest grane.
Czy muszę czekać na rezultaty czy może już nie powinny rosnąć te glony?
Proszę powiedzcie co teraz robić...
Podłoże to keramzyt + Karel
Rataj + filtus Floran