Ph 6,5 - 7,0
Kh 7
Gh hm tutaj to chyba coś z testem jest nie tak bo pokazuję 25 a to jest raczej nie możliwe bo według strony wodociągów warszawskich max jest 17 dgh a w akwarium nie ma nic co by tą twardość zwiększało(zmierzyłem two jeszcze testem zooleka i też wychodzi 25 ta wartość jest w ogóle z kosmosu widać że w Warszawie w rurach płynie kamień) Wątpię by była to wina podłoża Rataja Aquaclay ground bo tylko skończony idiota by sprzedawał podłoże do akwarium roślinnego podwyższające twardość,nie wiem może testy mam rypnięte ale wątpię żeby testy dwóch różnych firm dawały ten sam wynik.
No3 - 1mg/l
Po4- 0,25mg/l
Wstrzymuję się z nawożeniem i obsadzaniem rybami zbiornika przynajmniej do momentu zwalczenia tych paskudnych glonów.
Ale właśnie tu nie wiem czy te glony to tylko przejściowy etap w procesie dojrzewania czy już jakaś plaga na dłuższą metę.Glony te nie dają sie za łatwo usuwać z roślin nie są to typowe nitki które owija sie dookoła palca i wyciąga tworzą raczej coś w rodzaju nitkowatej galarety i kożucha okrywającego
rośliny.Najbardziej zaatakowane są mchy i
eleocharis czyli wolniej rosnące
rośliny.Chyba będę musiał za opatrzeć sie w testy na no3 i po4 (jakiej firmy są najlepsze?).A może wysyp tych glonów jest związany właśnie z małym poziomem no3 i po4 i trzeba wprowadzić pierwszych mieszkańców?Otoski czują sie dobrze to chyba znak że można wpuszczać po woli obsadę?Dzięki z góry za wszystkie odpowiedzi.Pozdrawiam