Od czego to nie wiem może przywlokłeś z rośliną ale to są krasnorosty i bardzo trudno akwa z tego wyleczyć.Sam walczę z nimi już trzeci miesiąc.Opamowałem sytuację na tyle ,że występują już tylko na roślinach rosnących najwolniej.Jeden z kolegów podpowiedział mi ,że grzebiąc w dnie z podłożem( jak u mnie Florenadepot )
uwalnia się związki w nim zawarte co prowadzi do niepohamowanego wzrostu glonów.
Najlepiej wykonać retrospekcję i pomyśleć co zrobiliśmy nie tak i odpowiednio do tego zadziałać .Oczywiście trzeba wykonac testy na skład wody to Ci podpowie czy nie masz
za dużo azotu lub fosforu .Jesli wszystko w normie a nie chcesz restartować zbiornika
to pozostaje przycinka zagloniałych liści ,usuwanie kamieni pokrytych glonem,jakaś dezynfekcja korzeni i osprzętu ( w którymś z postów na naszym forum wyczytałem ,że skutkuje krótkotrwałe moczenie w wodzie utlenionej 5% i ,że można na jedną minutę
moczyc w niej
rośliny) regularne podmiany wody i nawożenie nawozami bez azotu i fosforu i duuuuużo cierpliwości .Sytuacja nie poprawi się z dnia na dzień wiem cos o tym.
Przyhamuj ruch wody trochę wolniej rosną w siłe.Możesz kupic kosiarki czyszczą jak treba ale zdradliwie podgryzają roślinki.
Wojtek B.