Paludarium stworzone w starym akwarium 54l
podłoże: na spodzie żwirek, na to mieszanka: ziemia do rozsad na bazie torfu+ substrat
Tropica+ podłoże kokosowe.
Rośliny to
Anubiasy, Bucephalandry,
Micranthemum Monte Carlo, Eleoharis Parvula,
Hygrophila Pinnatifida, mech + pojedyncze sztuki kilku innych.
W przyszłości pewnie coś jeszcze dosadzę.
Oświetlenie: 2 stare świetlówki w sumie 24W
W środku znajduje się mały strumyczek po lewej stronie u góry, a po prawej niżej generator mgły.
Ustawione są tak, by działały kilkanaście razy/dobę po 10 min. Mają pełnić funkcje dekoracyjną, oraz zwiększać wilgotność.
Dodatkowo kilka razy dziennie zraszam całość ręcznym spryskiwaczem.
Część roślin była przeniesiona z akwarium - i te widzę, że będą miały ciężko.
Zakładam, że pewnie część roślin nie przeżyje, ale mam nadzieję, że będzie to niewielka część.
Zastanawiam się nad nawożeniem roślin, które nie mają kontaktu z podłożem.
Wydaje mi się, że nie powinno być problemu z tym, by czasem je opryskać roztworem nawozu akwarystycznego (np. stężenie 0,5- 1%)?
Jest to moje pierwsze paludarium, więc wszelkie rady mile widziane.
Fotki po 3 dniach od startu