Cześć. Wróciłem do zabawy z akwarystyką po dość długiej przerwie. Mam problem z glonami na starcie.
Wymiary 30x30x35[cm], czyli ok. 30l. Podłoże QualDrop Platinum soil SUPER POWDER [3l]. Pod podłożem keramzyt wraz z lawą wulkaniczną. Oświetlane lampą
AQUAEL LEDDY SMART 2 PLANT (6W i 460lm). Filtr
AQUAEL KASKADOWY VERSAMAX FZN-2, a w nim trochę karemzytu, ceramika
AQUAEL BIOCERAMAX PRO 600, i gąbka 20PPI. Wprowadzone bakterie to
Aquael Hydro Bioguard. Obsada roślinna:
Microsorum pteropus,
Micranthemum tweediei
Monte Carlo,
Mech Jawajski,
Staurogyne repens,
Cryptocoryne,
Anubias i trzy małe sadzonki
Lindernia rotundifolia. W zbiorniku jest też korzeń i kamienie. Parametry wody to ok.: NO3=19mg/l, NO2=0,64mg/l, PO4=0,21mg/l, GH=4, KH=5, pH=7,3, Cl2=8.
Stała temperatura 23C. Zacząłem oświetlać od 8h, stopniowo doszedłem do 10h. Wodę podmieniam co tydzień 20%, za każdym razem odstaną 1 dzień.
Po tygodniu od założenia zbiornika liście anubasa stały się czarne, lecz stwiedziłem, że to raczej nie jest żaden glon.
Lindernia rotundifolia prawie całkowicie zgniła. Udało mi się z niej jeszcze uratować z trzy sadzonki, ale resztę musiałem wyrzucić. Reszta roślin wyglądała dość marnie, więc stwierdziłem, że brakuje im pożywienia, więc porozdrabniałęm na mniejsze części trzy kulki gliniano torfowe i włożyłem je w podłoże. Na szybach zauważyłem minimalny osad (prawdopodobnie jakieś glony)
W następnym tygodniu zauważyłem, że
anubias wypuścił nowe korzenie. Część
Monte Carlo i
Staurogyne repens miała się marnie, trochę zgniło i porosło brązowymi glonami (prawdopodobnie okrzemkami) więc postanowiłem te marne wyrzucić. Pozostała część
Monte Carlo zaczeło wypuszczać nowe liście, podobnie jak
Cryptocoryne,
Staurogyne repens i
Microsorum pteropus.
Mech Jawajski całkiem mocno się zozrósł, ale zauważyłem, że sporadycznie porasta go krasnorost.
Anubias dalej posiadał czarny nalot. Na szybach i kamieniach pojawiło się trochę okrzemków, ale starłem je szczoteczką. Na korzeniu pojawiła się plaśń.
Trzeci tydzień to masakra glonowa.
Rośliny mają się nawet dobrze. Na korzeniu plaśni zrobiło się trochę mniej. W wtorek w akwarium było trochę glonów (okrzemków i krosnorostów), ale nie tyle by panikować, natomiast dziś w środę, gdy przyszłem z pracy o 17 wszystkie powierzchnie,
rośliny, szyby, kamienie były pokryte dużą warstwą okrzemków, a mech obrośnięty karsonrostami. Oczyściłem akwarium z glonów.
(zdjęcie po czyszczeniu)
Nie wiem co mam zrobić.
Czy ma ktoś pomysł jak pokonać glony i wygrać tą wojnę???