Witajcie. Przed 5 tygodniami wraz ze swoją Drugą Lepszą Połową zrobiliśmy poniższe akwarium, które powstało z resztek po aranżacji zalanej dzień wcześniej. Przez pierwsze tygodnie borykaliśmy się z glonem opisanym na forum RA jako "pseudo brunatnice"-wiecie taki galaretowaty glut, którego idzie łatwo usunąć. Ja go odsysałem powoli wężykiem do
co2, a porażone miejsca smarowałem Python Gitem i
Easy Carbo. Pomogło, ale
gałęzatka widoczna na trawniku wśród
Małego Heńka zbielała i musiałem ją wymienić. Manteny nieco zatwardzają wodę: GH wynosi 8, a KH 4.Pozostałe testy kropelkowe wykazują: PH 6,5 NO3-10,PO4-0,5,K-5,Fe na razie niewykrywalne. Przez pierwsze tygodnie lałem bardzo ostrożnie oczywiście tylko potas, w 4 tygodniu dołożyłem mikro, a w tym tygodniu azot oraz fosfor w 1/3 dedykowanej dawki. Za 2-3 tygodnie dojdzie żelazo. Na tym etapie podmiany robię co 5 dni, odlewając 5 litrów wody i dodając 2 ml mineralizatora Growise. Postawiłem na niego, gdyż nie zawiera potasu. Pozdrawiam i obiecuję odpowiedzieć na wszystkie ewentualne pytania.