Minął tydzień, kolejna samica się koci i kolejna taka sytuacja. Z tym że tym razem urodziły się 3 nierozwinięte młode (jeszcze jako jajeczka) i na tym koniec. Po 4 godzinach wypuściłem samicę z kotnika i te same objawy. Brzuch dalej ma ogromny i wyraźnie widać że coś w nim jeszcze jest, odstają jej łuski na brzuchu a na ciele pojawiają się białe place (jakby owrzodzenia). W przypadku poprzedniej samicy myślałem że to posocznica i zabiłem rybę, ale to niemożliwe raczej żeby ujawniało się tylko podczas wykotów, wcześniej obie samice zachowywały się normalnie (jadły, pływał itd.). O co może tu chodzić?