Sprawdziłem w instrukcji.
Ten model tak ma:
1) reduktor
2) w nim zaworek precyzyjny z wyjściem na licznik bąbelków
3) dalej elektro (opcja)
4) dalej już tylko przeciwzwrotny i dyfuzor...
Efekt taki, że ręcznie zakręcam wieczorem po wyłączeniu elektrozaworu ale chyba nie po to go mam...
Podejrzewam nieszczelności albo na liczniku albo na elektro.
Oryginalny elektro jest w tym zestawie mocno słaby
Potwierdza się to z testem 'Mokre łapska TV" na Youtube
Dopiero kiedy gwinty wkręcanych szybkozłączek potraktowałem taśmą teflonową 0,5mm mogłem skręcić zaworek precyzyjny do ludzkiej skali żaby cokolwiek podawało do aqua.
I tu pytania..
Ktoś tak miał i pokonał problem?
Wymiana/douszczelnienie elektro ew. licznika pomoże?
Ciśnienie się skompensuje i przestanie bąbelkować w stanie spoczynku elektozaworu?
Czy może po powyższych zabiegach którejś pięknej nocy pier.... z fantazją i rozerwie/wyrwie wężyk?
Martwię się bo czeka mnie dłuższy wyjazd i chciałbym być spokojny o instalację
CO2 i roślinki...
Pomożecie?
S.