Hej, witam. Dzisiaj zmajstrowałem bimbrownię i zacząłem podawać
co2. Kilka minut przed zgaszeniem światła zmierzyłem ph (6,5) i kh (5,5). Wyliczyłem, że w takiej sytuacji poziom dwutlenku węgla wynosi coś około 50ppm, więc prawie 2 razy więcej niż zalecane.
Czy takie stężenie może zaszkodzić roślinką albo przynieść jakieś inne skutki uboczne (np śmierć bakterii w filtrze)? Interesują mnie głównie
rośliny, bo na razie nie mam zwierzęcej obsady, może oprócz "dzikich" ślimaków i zooplanktonu.
Dane akwarium:
-Zalane w niedzielę 13 lipca
-63L 60x30x35
-2x24W 10000K (ok 0.75W/L) 8,5h (docelowo 12)
-Filtra
Aquael FZN-1 w środku gąbka i ceramika + gąbka na wlocie
-Temperatura 25-26C (grzałka 75W)
-
CO2 z bimbrowni z prędkością około 1 bąbla na sekundę
-Podłoże: Ziemia z kretowiska i żwirek czarny
Zolux Quarzite Noire
-
Rośliny:
-
Rotala Indica -
Eleocharis Parvula -Mech
Fissidens Fontanus Phoenix
-Mech Peacock
-2
Gałęzatki Kuliste
-Dużo korzeni (gotowane w soli, ale nadal trochę barwią)
Po dniu "na gazie" mam wrażenie, że
Rotala zaczęła rosnąć jeszcze szybciej (nowe listki w przeciągu paru godzin
), a na mchu Peacock, na końcach gałązek, pojawiły się jakieś brązowe miejsca - co prawda na razie są maleńkie, nie większe niż 2mm. U reszty zieleniny nie zanotowałem większych zmian.
Dodam jeszcze, że trawnik z
Eleocharisa jakiś tydzień po zalaniu zżółkł, więc wyciąłem dużą część liści, ale już widać nowe odrosty (oby tylko ładnie odżył).
Mam nadzieję, że jakoś pomożecie