Witam.
Posiadam akwarium 240l od lat. Dozuje
co2, nawożę i jakoś wszystko było ok.
Od 2 tygodni walczę z jakimiś dziwnymi glonami. Takie czarne plechy się robią na podłożu i na roślinach. W sumie łatwo je usunąć bo się jakoś nie wczepiają w
rośliny. Jak jakiś listek był na wodzie i dotykał szyby to tez się wokół zrobiła taka czarna otoczka. Ale ! zauważyłem że po podmianie z dnia na dzień w wodzie pojawiają się jakieś z 2mm i baaardzo cieniutkie nitki. I ich jest coraz więcej. Wczoraj oglądałem to było ich miliardy
Może to jakiś bakterie czy co ?
Ktoś pomoże ? Z góry dziękuje Miłosz
PS. po4, no3, fe i inne w normie.
Minęło parę dni a ja dziennie podmieniam 50% wody a te drobinki (hmmm waty szklanej) dalej mi pływają w akwarium
. Nie świece światła na razie i na plechy jakby pomogło ale nie na te mikroskopijne włoski. Dałem gęstą gąbkę do zasysacza z filtra zewnętrznego. Może coś to trochę pomoże ?
Jutro pojadę kupić jakieś chemikalia ale nie mam pojęcia jeszcze jakie
Pozdrawiam.
01.06
Wczoraj odpiąłem całkowicie filtr zewnętrzny. Dzisiaj podmieniłem znowu 50% wody. Woda zamiast ładnie pachnięć (jak to zawsze bywało) śmierdzi jakby śledziem. Neonki w dobrej kondycji więc chyba im to nie przeszkadza. Jutro jak pisałem pędzę do sklepu i kupie coś dezynfekującego. Mozę macie jakieś propozycje koleżanki i koledzy ?