Kupilem go ponad rok temu. Opowiem cala historie z tym "cudem techniki", na poczatku bylo OK z elektrody unosila sie mgielka z
CO2, cos w stylu kostki lipowej tylko ze mgielka byla jeszcze drobniejsza. Zawartosc
CO2 miezylem wtedy testem, ziele ruszylo, mozna bylko zauwazyc babelkowanie, pomyslaem sobie bardzo fajna sprawa, wygoda, nie ma zadnych rurek, butli, zaworow, reduktorow istne cudo. Ten zestaw chodzil na maxa w aqua 415 litrowym choc SONPAR zaleca sie do aqua 300 litrowego. Pokretlo na bloku sterojacym bylo nastawione na 10tke. W nocy wylaczal SONPARA zegar. Po trzech miesiach zauwazylem znaczny spadek zawartosci
CO2. Okazalo sie ze blaszka obudowy elektrody zostala przytkana przez osadzajacy sie kamien ktory produkowany byl podczas elektrolizy, wiec wyczyscilem elektrode.
CO2 znowo podskoczylo do przyzwoitych zawartosci, ale po nastepnym miesiacu okazalo sie ze elektroda jest do wymiany. Wiec zadzwonilem do Um-Uma i okazalo sie ze elktroda kosztuje 100zl
ale kupilem ja bo mialem nadzieje ze ktos go odemnie kupi z nowa elektroda. W taki oto sposob SONPAR powedrowal spowrotem do pudelka i czeka sobie, tylko nie wiem na co. Nikt nie chcial go odemnie kupic za 300 zl z nowa elektroda.
Odradzam kupna tego ustrojstwa, bardzo nieekonomiczny sposob na dostarczenie
CO2 do zbiornikow roslinnych szczegolnie tych wiekszych