Witajcie,
Właśnie mija drugi tydzień od kiedy zalałem swoje akwarium i mam pierwszych nieproszonych gości.
Napiszcie czy powinienem podjąć jakieś kroki w celu ich zwalczania?
1) Pierwszy glon zrobił się na roślinie Bacopie oraz na wgłębieniu jednego kamienia (patrz zdjęcia). Wygląda jak bardzo delikatna gąbka zrobiona z dużej ilości drobnych zielonych nitek. Wydaje mi się, że ten glon mógł być obecny od samego początku na tej roślinie, bo to była jedyna nie in-vitro i teraz zaczął się intensywniej rozrastać.
Czy powinienem usuwać to mechanicznie z roślin i kamieni? Czy może powinienem już wpuszczać krewetki amano i otoski? (boja się czy po dwóch tygodnia rośliny już są dobrze ukorzenione)2) Dodatkowo na szybach pojawiły się białe cienkie nitki (długość około 0,5cm). Są w dość dużej ilości ale słabo widoczne (nie potrafię im zrobić zdjęcia, ale jak spojrze na szyby pod kątem to je widzę). Falują w prądzie wody jak węże.
Ruszać je? Zeskrobywać?Reszta wyposażenia oraz roślin jest wolna od glonów.
Na tym etapie powinienem podjąć jakieś kroki? Takie glony mogą wskazywać, że coś źle robię?Od samego początku mam bardzo miękką wodę:
GH 3
KH 1
Ph oscyluje gdzieś przy 6,5
Inne parametry się nie zmieniają i są następujące:
NH4 - 5mg/l
NH3 Nie wiem jak obliczyć bo chyba nie występuje w Ph poniżej 7
NO2 - 0,02mg/l
NO3 - 10mg/l
PO4 - 0mg/l
Zbiornik założony na podłożu
Amazonia ma 84L pojemności. Podaję nawozu
Ferka Balance K i
Easy Carbo od
Easy Life w standardowych dawkach.
CO2 jeden 1,5 bąbla na sekundę. Światło 72W 7h na dobę.