Witam wszystkich!
Chciałbym się poradzić w kwestii glonów.
Dane zbiornika:
Wymiary: 100 x 40 x 40 cm
Oświetlenie: 2 x 45 W T5 (przez 6 godzin)
Filtracja: filtr kubelkowy
JBL Cristal Profi e901
Obsada: 7 x kirysek spiżowy, 7 x otosek, 5 x gurami mozaikowe, 2 x prętnik karłowaty, 15 x neon innesa, 1 x ampularia
Nawożenie: bimbrownia,
EasyCarbo 5 ml na dobę, PlantaMin 30 ml co 2 tyg., kapsułki Stemma, zamierzam dokupić makro
Podmiany: 50% raz na tydzień
Woda: mam wysokie pH na poziomie 8 stopni, reszta parametrów w normie (NO3, PO4)
Zbiornik ma już rok. Mam w nim 3 rodzaje glonów (o ile dobrze rozpoznałem):
- glony pędzelkowate (brązowe), porastają kamyki podłoża i krawędzie liści
anubiasów i
ludwigii (w przypadku
ludwigii tylko stare liście, nowe są czyste)
- krasnorosty (takie krótkie i dłuższe zielone nitki) obecnie, po skróceniu świecenia do 6 godzin prawie ich nie ma
- okrzemki (po starciu palcem unosi się jakby proszek) praktycznie na wszystkich szerszych liściach, tj. anubiasie,
ludwigii, żabienicy, co dziwne na trawach ich nie ma
Co ciekawe,
ludwigie mają ok. 25 cm wysokości, w związku z czym nie do wszystkich liści dociera światło. Mam jednak wrażenie, że na liściach w cieniu nie ma glonów, natomiast fragmenty oświetlone są dość obrośnięte.
Dodatkowo,
ludwigie szybko tracą dolne liście, które brązowieją od czubków. Podobnie
żabienica ocelota.
Czy na podstawie powyższego opisu mógłbym prosić o jakieś uwagi, spostrzeżenia i wskazówki, co robię nie tak. Poniżej kilka zdjęć. Będę wdzięczny za uwagi.