Zerknij na wypowiedź IWO masz tam w linkach także moje wskazówki co do walki z Compsopogon.
I po raz kolejny powtórzę...............najważniejsza jest cierpliwość.
Ja w każdym z moich zbiorników zakładanych na
Amazonii miałem w mniejszym lub większym stopniu doczynienia z tym glonem. I dochodzę do wniosku ,że on znika samoistnie wraz z dojrzewaniem zbiornika.
Światło, ekipy sprzątające , nawożenie niczego znaczacego nie zmieniały.
Jako ciekawostkę powiem ,że za którymś razem oderwałem kępkę glona i wsadziłem go do czystego RO w pełnym zaciemnieniu i z
CO2 na maksa ......................wytrzymał dłużej niż te z akwarium z którego go wyjąłem