Witam
Niestety nie mogę poradzić sobie w moim holendrze z pewnymi żyjątkami, chyba glonami. Wyglądają jak pędzelki i są ciemnozielone lub brązowe. Na początku przez jakiś miesiąc był jeden osobnik, nie zabijałem go bo pomyślałem, niech sobie żyje. Teraz na każdej twardszej powierzchni jest po kilkadziesiąt tego badziewia. Nie wiem co to jest i przez to nie wiem jak z tym walczyć. te nitki od pędzelka mają 1-2 mm długości. Proszę o pomoc
edit: Prawdopodobnie są to krasnorosty, nie mogłem znaleźć ale teraz już mam. Pozostaje pytanie, jak to rozwalić ?