Filtr zewnętrzny do akwarium max 30 litrow

Cześć wszystkim, obecnie posiadam małą kostkę 20x20x20, ale przymierzam się powoli na coś troszkę większego od 21 l do max 30 litrów.
Proszę o doradzenie jakiegoś porządnego filtra zewnętrznego, który będzie przede wszystkim cichy ponieważ akwarium stoi w sypialni i nie będzie robił pralki w akwarium ponieważ będzie w nim bojownik.
Zastanawiam się nad Oase BioStyle 75, czy ktoś może korzysta z tego filtra i jest mi w stanie go polecić lub odradzić? Ewentualnie proszę o jakieś inne propozycje. Budżet jakim dysponuje na filtr to ok 400 zł

Tetra:
https://sklep.roslinyakwariowe.pl/tetra ... 43236.html

Oase są głośne, tetry przy nich niesłyszalne.

Piotr Baszucki napisał(a):Tetra:
https://sklep.roslinyakwariowe.pl/tetra ... 43236.html

Oase są głośne, tetry przy nich niesłyszalne.

A z filtrów kaskadowych jesteś w stanie coś polecić?

Ja lubię kaskady aquaclear:
https://sklep.roslinyakwariowe.pl/fluva ... -3241.html

ale brałbym aquaela (jest cichszy):
https://sklep.roslinyakwariowe.pl/aquae ... 49330.html

Piotr Baszucki napisał(a):Ja lubię kaskady aquaclear:
https://sklep.roslinyakwariowe.pl/fluva ... -3241.html

ale brałbym aquaela (jest cichszy):
https://sklep.roslinyakwariowe.pl/aquae ... 49330.html

Piotr lubi AquaClear, lubię i ja
Są nie do zajechania.

Do bojownika niepotrzebn filtra.
Roślin zasadzić i to będzie aż nad to a jeszcze jak wodę podmienisz 25% to będzie miał jak pączek w maśle.

Wysłane z mojego 2311DRK48G przy użyciu Tapatalka

Niby nie potrzeba, ale zawsze lepiej jak cos ta wode miesza ja bym nie rezygnował z filtra.

Pewnie że lepiej, identyczne jak lepiej wypić dwa piwka jak jedno.

Czytam o kubełku, kaskadzie do bojownika który w szklance wody żyje to mało oczy z orbit nie wychodzą.

Pat mini od Aquael w 30l i ta rybcia będzie miała jak ciapaty w niebie z obiecanymi dziewicami. A jeszcze lepiej bez niego bo będzie mu lepiej pływać. Nie takie zbiorniki bez filtra można trzymać ale ok, lepiej/łatwiej z filtrem jak bez.

Wysłane z mojego 2311DRK48G przy użyciu Tapatalka

Można bez filtra, ale wtedy dużo więcej masy roślinnej by wypadało mieć, ponad połowę zbiornika to minimum.

Do bojownika potrzeba 0, słownie zero procent masy roślinnej. Podobnie z filtracja, ruchem wody, lepiej im bez.
Poczytaj o wojownikach, dowiedz się ciekawych rzeczy o nich.

Wysłane z mojego 2311DRK48G przy użyciu Tapatalka

Ok, czyli chcesz mi powiedzieć, że jak zaczyna się niebezpiecznie zwiększać stężenie NO2, to wtedy bojownik oddycha powietrzem atmosferycznym i jakoś udaje mu się uniknąć przyłączania NO2 do cząsteczek jego krwi? czy jak zaczyna mu być za wysokie stężenie NO2, to rozkłada laboratorium, przerabia to na nietoksyczne związki azotu i żyje dalej. Ja wiem, że te ryby nie wymagają niczego bo żyją w kałużach. Ale szanujmy się i jeśli możemy im zapewnić dobrostan lepszy niż na sklepowej półce na której żyją w szklankach lub niejednokrotnie w pojemnikach na mocz, to wypadało by to zrobić. Filtr i rośliny nie zaszkodzą na pewno. A mogą jedynie pomóc prowadzić akwarium.

Sacrum napisał(a):Czytam o kubełku, kaskadzie do bojownika który w szklance wody żyje to mało oczy z orbit nie wychodzą.

To, że dalekowschodni (i nie tylko) hodowcy męczą ryby trzymając je w minimalnej ilości wody to fakt...
Czy my jednak musimy naśladować ich praktyki?

Bardzo podobają mi się ładnie zaaranżowane akwaria, barwne zdrowe rośliny, krystalicznie czysta woda i do tego jak w takim zbiorniku pływa sobie kolorowy bojownik to aż miło oko zawiesić.
Raz zostawiłem akwarium bez filtracji na 3 dni to woda dosłownie skisła, zrobiła się brudna i śmierdząca. Niby jeden bojownik, a odchodów potrafi sporo wyprodukować, aż sam się zdziwiłem ile tego jest z takiej małej rybki.

Nie ważne jak ktoś trzyma i czy udaje się przeżyć tym rybom. Najważniejsze, żebyśmy my się starali zapewnić naszym zwierzętom możliwie najlepszy dobrostan.

W co drugim zoologiku bojki ledwo pół litra wody mają jakoś inspekcja weterynaryjna mandatów nie wystawia.

Może do niektórych nie dociera albo myślą inaczej ale bojownik nie potrzebuje filtra czy roślin i nie ma co się doktoryzować na ten temat. Ta ryba jak sum, będzie żyła w byle bagnie do samej śmierci ile jej pisanie.

Czy to będzie lepiej wyglądać jak z filtrem i roślinami, nie ale rybie to lotto, naszemu oku nie.

W latach 80/90/00 gupiki, mieczyki, molinezje pływały w zupach rybnych z filterkami gąbkowymi na powietrze jak niektórzy jeszcze u ojca w jajach byli albo na stojąco pod stół wchodzili i FX6 nie miały. Nikt się nie przejmował NO2,NO3, wystarczało wodę podmienić.
EOT.

Wysłane z mojego 2311DRK48G przy użyciu Tapatalka

Ja wszystko rozumiem, i prawdę piszesz ale nie chcę, żeby moja rybka żyła w bagnie, dla tego założyłem temat, w którym proszę o polecenie dobrego filtra, ponieważ chce mieć akwarium z czystą wodą

:) :) :)

Ja rozumiem, że kiedyś się inaczej robiło i że bojki w sklepach żyją w szklankach. Ale docelowo bojki w sklepie są do sprzedaży i nie mają docelowo w tej szklance żyć całe swoje życie. Po drugie to że kiedyś nie przejmowano się NO2 to nie znaczy że było to dobre i bezpieczne dla zwierząt. Od czasu kiedy ludzie zaczęli bardziej zwracać uwagę na parametry i sklepy trzymają rybki na "świeższej" wodzie niż 30lat temu. To rybki same w sobie straciły odporność na nasze błędy wynikające z zaniedbania. Przez co wiele dzisiejszych gatunków sprzedawanych w sklepach nie przeżyło by połowy z tego co 30lat temu w tamtych warunkach.

Pamiętam jak byłem mały miałem akwarium w domu. Raz w miesiącu było restartowanie bo trzeba było je wyczyścić. Polegało to na gotowaniu żwirku i wszystkich dekoracji. Czyszczenie samego szkła i z powrotem do środka. Praktycznie co miesiąc nowo zakładane akwarium tylko tyle że aranżacja była mniej więcej identyczna. Nigdy nie widziałem żeby mama miała glony w akwarium i żeby jakieś rybki jej padały. Woda oczywiście kranowit bez jakiś uzdatniaczy czy czegokolwiek. Ale czy jeśli mam obraz takiej akwarystyki z dzieciństwa to znaczy że powinienem to naśladować ? Pytanie raczej retoryczne.

Zastanawiam się nad dwoma filtrami.
Pierwszy to Oase FiltoSmart 60, a drugi to Eden 501.
Największy plus to rozmiar tych filtrów, są na tyle małe, że mogę spokojnie postawić za akwarium o długości 36cm i wysokości 26cm i nie będą zajmować wiele miejsca. Ze względu na to że to filtry zewnętrzne nie będą też zabierać miejsca wewnątrz akwarium.
Pierwszy natomiast jest sporo droższy od drugiego. Ktoś może miał doczynienia z tymi filtrami żeby doradzić co do wyboru?

OASE
https://trzmiel.com.pl/akwarystyka-slod ... warium-60l

EDEN
https://www.plantica.pl/akwarystyka-slo ... &gclsrc=ds

Ja używałem w większym akwarium edena ale jako odmulacza podłoża. Sprawdzać się sprawdzał. Nie był za głośny nie ciekł tyle mogę powiedzieć.