Wszystko jedno co wybierzesz.
Tak naprawdę wszystko zależy od wymagań względem urządzenia.
Zarówno rotametr jest zbędny, jak i drugi manometr.
Reduktor z rotametrem ma iglice, ale jest marnej jakości i po kilku miesiącach i tak będziesz potrzebował zaworek precyzyjny jak do reduktora z dwoma zegarami. Więc np. początkowa oszczędność na niższej cenie o kilka zł jest złudna.
Reduktor z rotametrem ma..rotatemr, który jest duży i jeśli nie masz miejsca w szafce możesz go odkręcić i zaślepić. Z drugiej strony..po co, skoro można przekręci reduktor bokiem
Reduktor z dwoma manometrami (jeśli mamy na myśli ten najzwyklejszy, spawalniczy) jest brązowy, reduktor z rotametrem zwykle chromowany (o ile ma to znaczenie gdy reduktor jest zamknięty w szafce).
Więc jak sam widzisz, detali jest kilka, ale zarówno jedno jak i drugie urządzenie spełnia swoją rolę.