Twoj problem jak mi się wydaje jest spowodowany specyfika reduktorow spawalniczych(taki zapewne masz)lub do piwa,ktore w zaden sposób nie sa przystosowane do pracy w tak małych przepływach gazu.Zatem pod wpływem ciśnienia atmosferycznego,temperatury itd.ciśnienie działajace na membrane zmienia się powodując raz ,że gaz leci ciurkiem lub zupełnie przestaje powodując cofke wody z akwarium do reduktora,zalewając zestaw.Zdarza się,że komuś udaje się po kilkudziesięciu próbach tak ustawic zawór ze parametry ustawienia reduktora sa w miare stabilne.Powinienes sie cieszyc,że gaz przestał lecieć ,bo zważ,że mogło sie zdarzyc inaczej czyli całe
co2 nagle znalazłoby się w zbiorniku,a wtedy to byłaby klęska.Rozwiazaniem będzie na pewno zaworek precyzyjny iglicowy na którym precyzyjnie ustawisz sobie minimalny przepływ gazu co spowoduje,że nawet kiedy reduktor popuści więcej
co2 niz to jest ustawione nie poleci do akwa.
Wstarszych postach koledzy/kolezanki opisywali już swoje doświadczenia.
trochę się zagalopowałem wybaczcie pozdrawiam wieslawzabawa