Witajcie,
Mam dziwny problem, tak mi się wydaje, z dozowaniem
CO2.
Od początku - filtr narurowy (według Kazadana) podłączony do filtra
eheim 2228.
Wszystko fajnie pracowało ( kilka dobrych lat) do czasu kiedy mój komputer lajon zaczął pokazywać ph ponad 8! Nie wiedziałem jaka przyczyna - skalibrowałem na nowo elektrodę ale to nie było to.
Zacząłem dalej "kopać" i odkryłem, że
CO2 przestało lecieć do filtra narurowego, które uwalniane jest w nim za pomocą kostki lipowej. Myślę sobie - podkręcę na reduktorze i po wszystkim ale
zobaczyłem dziwną zależność - kiedy odłączę z prądu eheima
CO2 od razu zaczyna lecieć bardzo mocno. Gdy załączę go z powrotem z kostki lipowej dwutlenek praktycznie przestaje lecieć - O CO KAMAN?
Miał ktoś coś podobnego? Jak to rozwiązać, co się w całym układzie wysypało. Przypominam że wcześnie wszystko działało co najmniej 5 lat.
Proszę o pomoc.