Witam
Jestem tu nowy. Ostatnio postanowiłem założyć akwarium i z racji że byłem zielony, przed założeniem dużo czytałem. Wiedzę teoretyczną jakąś mam, ale niestety praktyczną dopiero nabywam.
Piszę ponieważ mam pewien problem z
Ludwigią Red Mini, a w "internetach" nic na mój przypadek nie znalazłem. Ogólnie roślina rośnie dosyć szybko i wybarwia się na czerwono. Rośnie już ok miesiąc i wydaje się że jest ok, ale... Niestety niektóre sztuki umierają w bardzo dziwny sposób. Zmieniają kolor na taki blado-szaro-zielony. Mało to widoczne w akwarium, ale po wyjęciu roślina wygląda na zgniłą (rozpada się w palcach). Na czerwonych liściach pojawiają się zielone plamy (tak jakby w miejscu plamy liść już zgnił) i te plamy się rozrastają na całą roślinę. Najdziwniejsze jest to że jeśli jedna roślina tak ma, to za chwilę
rośliny obok niej też zaczynają to mieć. Czasem zaczyna się od liści a czasem on dolnej części łodygi i idzie w górę. Jeśli taką roślinę wyrzucę na wczesnym etapie (gdy są tylko plamy) to innych obok to się nie czepia.
Rośliny są zaszczepione na korzeniu w kilku miejscach. Niektóre miejsca w 100% rosną i nic im się nie dzieje, a w niektórych pojedyncze sztuki umierają, a za nimi kolejne. Zauważyłem też że wokół tych które już umarły pojawiają się białe nitki - wydaje mi się że jest to następstwo rozkładu
rośliny i pojawianie się glona (?) w tym miejscu?
Mam teorię że może w niektórych miejscach coś złego wydostaje się z korzenia i w tych miejscach rośliny z czasem umierają. Czy to możliwe?
A może jakaś choroba? Korzeń był kupiony na
allegro i miał być hartowany. W wodzie tonie i oprócz tego że teraz (to początek życia akwarium) mam na nim śluzowce, nie wygląda jakoś źle. Przy pierwszym zamoczeniu zabarwił wodę, ale po podmianie już nie barwi.
Zdjęcia:
Szczegóły na temat akwarium:
1. Akwarium 120L
2. Oświetlenie LED, dwie lampy: Lampa POWER GLASS LED 18W/71cm
6500K oraz Lampa PLANT LED 18W/71cm (ta jest typowo roślinna - dodatkowe czerwone i niebieskie diody). Strumień świetlny 2x 1950 lumenów. Tutaj niestety stosunek Wat na Litr się nie sprawdza bo to LED. Ale jest dosyć jasno a
rośliny ogólnie rosną szybko. Świecę 8h na dzień od 16:00 do 0:00. Akwarium nie ma dostępu do światła dziennego, a chcę aby świeciło jak jestem w domu po pracy.
3. Podłoże to substrat ale nie pamiętam producenta.
4.
CO2 z butli - aktualnie podawane 24h, zacząłem od 1b/s, ale ze względu na to że pojawiły się glony nitkowe zielone (mała ilość) zwiększyłem do 2b/s.
5. Filtr kubełkowy Multikani złożony z trzech modułów.
6. Wkłady w filtrze w kolejności: Prefiltr, gąbka rzadka, gąbka gęsta, zeolit, ceramika, wkład z węgla aktywnego i wełna
7. Filtr chodzi non stop
8. Temperatura wody: ok 25,5 st. (nie bardzo mogę zbić w dół bo mam gorąco w mieszkaniu, grzałka praktycznie nie chodzi)
9. Parametry chemiczne wody z dnia 07.02.2020 (wtedy wszystko mierzyłem) ale problem jest od początku:
- twardość ogólna GH: 17,5
- twardość węglanowa KH: 4
- pH wody: 6,8
- poziom NO3: 25 (jeszcze dużo)
- poziom PO4: 1,25 (zacząłem nawozić i chyba przesadziłem z solami, aktualnie powinno być mniej)
- poziom K: 10
- poziom
CO2: 23,8
- poziom NO2: 1 (jeszcze za dużo, ale na szczęście jeszcze nie mam rybek

)
- poziom Fe: 0,01 - 0,06 (na początku było 0 ale jak zacząłem lać CSM+B + trochę chelatu Fe to się tak waha, leję co 2-gi dzień po zgaszeniu światła)
- poziom Mg: 21
- poziam Ca: 90
10. Nawozy: Makro to sole, a mikro to rozrobiony CSM+B z dodatkiem chelatu Fe tak aby stosunek manganu do Fe był odpowiedni - gdzieś o tym czytałem.
11. Aktualnie woda z kranu odstana ok 20h, ale za tydzień będę miał już RO (planuję trochę obniżyć twardość GH).
12. Do wody z kranu używałem uzdatniacza Prime Concentrated Conditioner for Marine & Freshwater (lałem mikro-ilość do odstanej wody), ale przestałem bo uznałem że może to być problemem.
13. Podmiany mniej więcej co tydzień chociaż nie do końca regularnie. Akwarium młode, jak czasem coś grzebnę to wtedy podmieniam wcześniej. Podmiana ok 30%.
14. W akwarium są dwa korzenie z
allegro, nie napiszę teraz dokładnie jakie to drzewo bo żona zamawiała ze swojego konta. Aktualnie ogarnął je śluzowiec, ale myślę że odpuści - akwarium bardzo młode.
15. Manipuluję w akwarium raz na kilka dni, ale staram się nie grzebać za dużo. Raz dosadzałem dodatkowe
rośliny, a ogólnie tylko wyciągam jakieś nowe nitki i wycinam kolejne podgniłe
Ludwigie.
16. Preparatów antyglonowych nie używałem.
17. Leków na ryby nie uzywałem.
18. Posiadam lampę UV - włączona 24h. Dwa/trzy razy wyłączyłem na noc po wlaniu Fe, ale nie zauważyłem różnicy więc już nie wyłączam (wydaje mi się że lampa nie rozkłada chelatu Fe szybciej niż sam się rozkłada).
19. Ryb jeszcze nie posiadam, czekam aż się warunki ustabilizują i będzie już woda RO.
21. Długość życia akwarium: obecna i ostateczna aranżacja 2 tygodnie, ale filtr został uruchomiony 1 miesiąc temu, z
Ludwigią w foremce (na substracie - takie tymczasowe rozwiązanie). Po prostu zamówienia internetowe mi się rozjechały. Nie miałem wszystkiego do aranżacji, a roślina się pojawiła wcześniej. W dodatku lampy LED przyszły zbite więc kilka dni żyła w tych foremkach z małym światłem. Jak się pojawiło dobre światło to odbiła i rosła, ale tak jak pisałem wyżej - niektóre sztuki gniły i dalej gniją bez wyraźnej przyczyny.
Czy komuś coś takiego się przytrafiło? Jakieś rozwiązania lub sugestie?
Z góry dziękuję za pomoc.