Mchy - dlaczego stoją w miejscu?

Mam problem z mchem,mianowicie praktycznie stoi w miejscu.Z opisow wynika ze jest to roslina malo wymagajaca,i rosnie jak chwast u mnie niestety .Jak to jest jedni pisza ze potrzebuje duzo swiatla drodzy ze nie,sprzeczne opinie.A wiec mam akwarium ze sporym oswietleniem, mam mchy umiejscowione w dozym swiele jak i w malym,oczywscie CO2,nawozenie,podmiana wody co tydzien 30%.Wszystko pieknie rosnie,oprocz tych nieszczesnych mchow,z gory dziekuje i czekam na sugestje dotyczacze mszakow

Cięcie mchu pobudza go do rośnięcia

Wysłane z Samsung Galaxy S6

Zgadza sie jak kazda rosline, lecz u mnie to sie nie sprawdz byl ciety przyrost jest minimalny powiedzial bym ze znikomy.W takim tempie jak w tej chwili rosnie musial byc czekac do swiat,zeby przynajmniej obrosl mi 50% korzenia.Przeglabajac rozne fora,ogladajac yutube inni uzyskuja duze przyrosty po okolo 2-4 tygodniach.Dzieki za zainteresowanie tematem

Ja zauwazylem ze mchy calkiem dlugo sie aklimatyzuja w akwarium wiec dosc pozno ruszaja ze wzrostem, ktory jest calkiem powolny. Od kiedy masz zbiornik? I co za mech?

Zbiornik aktualnie w tej odslonie istnieje 3-tydzien,w rocznym zbiorniku mialem ten sam problem.U mnie poprostu mchy nie chca rosnac,mech to christmas.Kiedys mialem fissidensa 50% korzenia obrastal mi rok i nie byla to duza zwisajaca czapa

No to jak 3 tydzień to spokojnie za miesiąc powinny ruszyć przynajmniej u mnie tak było że dopiero po około 2 miesiącach od startu zaczęły rosnąć a wtedy to już musiałem je wyrywać tak gęsto było a druga sprawa to mech nie lubi mikro więc może za dużo lejesz mikro i w taki sposób hamuje wzrost mchu.

Wysłane z Samsung Galaxy S6

Wysokie poziomy mikro i potasu znacznie spowalniają aklimatyzacje i wzrost większości mchow, czyli szczątki z gatunków fissidens.

Poczekaj jeszcze trochę:) u mnie też długo się aklimatyzował, jak już zaczął rosnąć to musiałem go ciąć co tydzień.
Po miesiącu zrobiłem dopiero pierwsze cięcie więc nic się nie martw, czasem tak się zdarza że miewają kiepskie starty

U mnie jak wyżej , przy większych stężeniach soli w akwa mchy stają w miejscu . Spróbuj obniżyć mikro i potas .

fifiok napisał(a):Ja zauwazylem ze mchy calkiem dlugo sie aklimatyzuja w akwarium wiec dosc pozno ruszaja ze wzrostem, ktory jest calkiem powolny. Od kiedy masz zbiornik? I co za mech?

Zgadzam się, u mnie mchy ruszyły po około 2 miesiącach

Dzieki Panowie za zainteresowaniem tematem,ale z tym mikro i potasem to niebardzo.Mam dosc wysokie oswietlenie zmniejszenie potasu i mikro powoduje u mnie,wysyp glonow zmniejszenie swiatla tez nie wchodzi w rachube glossostigma idzie do gory zamiast sie plozyc.Poczekamy,zobaczymy tak jak mowia przedmowcy moze rusza z tego letargu,niestety cos za cos dosc swiezy zbiornik nie bede korygowal nawozenia moze to sie zle skonczyc.Dzieki za przydatne odpowiedzi pozdrawiam

Z moich małych obserwacji wynika, że mchy nie lubią być nieruszane. Lepiej rosną jak mają Krewetki albo Kosiarki, które co chwila je pomiziają. Po za tym nie wiem czy to tylko u mnie ale zawsze lepiej rosły przy aldehydzie niż przy co2.

Podłącze się pod temat. Mam podobny problem z wzrostem mchów. Zbiornik to typowy HT z oświetleniem Power Led, Co2 i pełną linią nawozów EL. Zbiornik postawiony w połowie lutego, mchy które zaszczepiłem na gałązkach początkowo całkiem nieźle rosły jednak po jakimś czasie zaczynały gnić i czerniały. Były regularnie przycinane ale mimo to w ogóle się nie przymują. W tej chwili jako jedyny gatunek który w miarę rośnie, a przynajmniej nie gnije to creeping moss i szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia co jest tego przyczyną. Inne rośliny rosną świetnie

Generalnie tworząc aranżacje można śmiało sadzić rosliny miesiac po mszakach;) ja juz musialem po miesiacu prowadzenia zbiornika wyciąć poł masy roslinnej bo tak duze sa przyrosty a mchy rosna swoim ślimaczym tempem 1cm na tydzien(maks).
Zalezy tez w jakiej kondycji są mchy, ktore kupujesz. Znacznie lepsze sa takie od hodowców bądz po prostu z wycinki od ludzi a niżeli te w kubeczkach ze sklepu. Polecam na giełdzie róznica we wzroscie 10 krotna!

bartekcholma555 napisał(a):Wysokie poziomy mikro i potasu znacznie spowalniają aklimatyzacje i wzrost większości mchow, czyli szczątki z gatunków fissidens.

Zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%.

Matrial, ale tylko cięcie, to nie wszystko.
Po kilku cięciach, warto dla kondycji zaszczepić go od nowa, bo ten co ciągle jest pod spodem, zbyt długo nie dostaje światła i będzie czerniał/brązowiał, ja tak robię co 3 cięcie i do samego korzenia na którym rośnie jest zielony.
Konrad Demczuk.
W każdym akwarium gdzie miałem mech z krewetkami, rósł zawsze szybciej i był jaki być powinien, coś w tym jest, kosiarki za to żarły christmasa na potęgę.
Zastanawiam się czy właśnie krewetki nie wyłapują z niego kurzu (w końcu na nim lubią żerować ), który w każdej wodzie jest w mniejszym, czy większym stopniu, a mech jak dywan, wszystko przyjmie , kiedyś mi przerósł, ale syfu było podczas wyciągania, pewnie i kupy krewetkowe No ale kupa jak kupa, też pewna forma nawozu .
W poprzedniej aranżacji w HT miałem bardzo dużo mchu Tajwan i christmas (kilogramy) i mimo, iż potem zawitał do zbiornika mech nie zmniejszałem ilości micro gdyż odbiło, by się to kondycji roślin i glonach.
Skoro dawki micro i potasu przeszkadzają mchom, wypadało by orientacyjnie te dawki określić. Często ktoś się tu uskarża na słaby wzrost mchów, a widzę czasem wpisy typu odstaw micro, potas. Spokojnie.
Nie warto chyba wariować że mchy są aż tak wrażliwe przy aklimatyzacji na potas i micro.
Może i są, ale moja ciekawość nie zna granic, dlatego postanowiłem wsadzić kij z mchem w to mrowisko i przekonać się czy to prawda, czy powielanie jednego doświadczenia przez innych, ale o tym w innym wątku .
Fifok, 1 cm na tydzień to wcale nie tak mało, zwróć uwagę że po obwodzie, wyjdzie to podwójnie w przypadku mchów takich jak Tajwan. W przypadku roślin, dość porównywalnie.