Życie w ... filtrze?!?

Chciałem z Wami podzielić się dzisiaj moim niebywałym odkryciem oraz zapytać czy u Was też miało miejsce takie zdarzenie jak u mnie. Do rzeczy, dzisiaj podczas cotygodniowej podmiany wody oraz czyszczeniu akwarium odkryłem że w moim filtrze żyją od dłuższego czasu ... razbory galaxy!!

Ale od początku.

Moje akwarium jest postawione od lutego i jest wyposażone w filtr HW 302b z rurkami 16/22mm. Od samego początku stawiałem na mocno zarośniętego roślinniaka do którego dokupiłem ławicę razbor klinowych oraz 8 szt razbory galaxy.

Razborki galaxy po tygodniu przystąpiły do tarła po czym jedna po drugiej zaczęły znikać w niewyjaśnionych okolicznościach z mojego zbiornika. Nie robiłem z tego jakiejś większej afery zwłaszcza że już zdarzało mi się to wcześniej że znikała mi jakaś rybka i nie potrafiłem jej znaleść mimo intensywnych poszukiwań i wpatrywania się godzinami w akwa.

Winą obarczałem jakiś zgon którym szybko zajmowały się krewetki amano lub też właśnie że mój wlot z plexy DIY który nie miał zatyczki zapobiegającej zassaniu większych obiektów, wciągnął je do środka. Jakieś 2 tyg temu czyściłem zbiornik i wyłączyłem filtr i patrze cud, razbora galaxy pływa w wężyku. Szybko odczepiłem wlot i dałem jej wolność do zbiornika ciesząc się i nie dowierzając, bo ostatnią razborkę galaxy widziałem w zbiorniku jakieś 2-3 tyg wcześniej.

Po tygodniu niestety znowu ta razborka zniknęła z mojego zbiornika w niewyjaśnionych okolicznościach, aż do dzisiaj!!!!! Podczas kolejnego rutynowego sprzątania i odłączenia filtra, po raz kolejny razborka pływała w wężyku wlotowym. Tym razem nie udało mi się ją wypuścić od razu z węża, więc postanowiłem wyciągnąć filtr i wyczyścić go od razu.

I tu niespodzianka w filtrze nie pływała jedna razbora, a aż 4!!! i do tego 3 krewetki RC. I teraz zaczynam rozmyślać, czy to w ogóle możliwe i czy jeśli faktycznie to możliwe to czy czasem mój filtr nie ma zbyt małej wydajności skoro rybki były w stanie przeżyć w komorze filtra SPOKOJNIE 1,5 miesiąca.

Dodam że filtr wedle mnie działa bardzo wydajnie, w mojej 112l mam bardzo dobrą filtrację. Jako mediium filtracyjnego używam od dołu, włóknina, keramzyt, ceramika.
Ktoś z Was spotkał się już z takim czymś??

Ja osobiście nie, ale czytałem o tym, że wiele osób znajduje masę żywych krewetek u siebie w filtrach i o dziwo wszystkie mają się wyśmienicie. Jednakże, jeśli filtr był w stanie zassać dorosłą razborę galaxy to masz chyba zbyt szeroki wlot.

Zanim nie założyłem siateczki na wlot wiecznie miałem jakieś młode rybki tam.

Jeśli dochodzi to takich sytuacji warto zainwestować w coś takiego.

http://sklep.roslinyakwariowe.pl/filtra ... _1640.html?%?page=filtracja

Weder miałem coś takiego.
Bardzo często trzeba to czyścić bo wiadomo, nic nie przepuści i wszystko się na nim osadza, o ile ktoś ma łatwy dostęp i co tydzień chce czyścić to ok, mnie się znudziło i zdjąłem

Zgadza się ale do krewetek zawsze lepsze to niż zakładanie gąbki. W mojej ocenie dla rybek wielkości ( Bystrzyk Amandy ) wystarczy standardowy koszyk jaki jest np. W filtrze Tetra.

http://sklep.roslinyakwariowe.pl/filtra ... rre9n2e1c7

Mam właśnie taka siateczkę.Od założenia jeszcze nie czyściłem tego.Tak na marginesie na Ebay kosztowała 3,5zl.

Ja bardzo często znajduje krewetki pomimo że mam gąbkę w koszyku na wylocie filtra jedyne co to drobna metalowa siatka Cię ustrzeże przed zasysaniem ryb. A co do czyszczenia to musisz sam sobie wytłumaczyć czy gorsze są straty w obsadzie czy raz na jakiś czas zmuszenie się i oczyszczenie prefiltra

To że krewetki zasysa i one przeżyją to jeszcze zrozumiem, są to proste organizmy i niewiele im potrzeba. Ale ze przeżyły tam rybki w calkowitej ciemności przy jakby nie było znikomym dostepie do pokarmu, bo przecież nawet jesli filtr zassa trochę pokarmu to od razu przechodzi on przez media filtracyjne. Krewetki wyzyja na takich resztkach i syfie nagromadzonym. Jestem w totalnym szoku zwłaszcza że rybki są w znakomitej formie

Ja miałem podobny przypadek. Na wlocie mam prefiltr z gąbki, którą ściągnąłem do przepłukania razem z koszyczkiem. Przez te parę chwil filtr pracował i zassało rospory espei 4szt. Nawet tego nie zauważyłem bo stadko miałem spore i bardzo gęsty zbiornik. Po ok 2 tygodniach gdy otwarłem kubeł do wymiany wkładu okazało się, że pływają tam rosbory i kilka krewetek.
To, że ryby przeżyły to wg mnie nic wielkiego - wola życia. Po wpuszczeniu ich do akwarium wszystko z nimi ok.
Mnie bardziej zastanowiła inna sprawa, a mianowicie to, że po zassaniu ich do kubła w ogóle nie powinno ich tam być. Tam tzn. w ostatniej przestrzeni w filtrze Aquael Unimax przeznaczonej na grzałkę lub lampę UV. Dla mnie oznacza to jedno: filtr przepuszcza "lewą" wodę poza mediami skoro bądź co bądź niemałe ryby dostały się do ostatniej komory...

Hehe jak ja to znam
Atman CF1000...
Przy zwykłym prefiltrze do niego danym powinna być gąbka jednakże mi bardzo spowalniała przepływ bo była po prostu za mała powierzchnia pobierania wody. Więc ją wyrzuciłem - oczywiście jakieś tam krewetki pewnie wpadły.
Zrobiłem coś na wzór skimmera tak aby wlot filtra zbierał centalnie z tafli - mimo to krewetki i tak się tam przedostają ale z tym to w d.. bo żyją tam i się mnożą, tydzień temu jak otwierałem filtr bo było tak ok. 40 krewetek dalej liczyć mi się nie chciało i sporo z jajami. Ładnie wybarwione i w ogóle.
Jak kupiłem filtrujące Atya gabonensis to w pierwszy dzień nie mogła znaleźć miejsca ale znalazła w filtrze - kokos jej wcale nie obchodził.
Właziła celowo do kubka i tam filtowała wodę, spodobało jej się to bo jak ją wyciągałem to po włożeniu do akwa od razu płynęła do kubka, siatka pomogła i była bardzo zawiedziona jak się przecisnęła do kubka a tam siatka wtedy zaczęła przesiadywać na tej siatce i czasami tak ma do dziś a tak to łazi po akwa i macha parasolkami.

Co do bocznych przelewów, kubły nie są aż tak idealnie porobione że puszczają tylko przez media, u mnie w Eheimie 2222 też tak było

Zdarzało się że i kilka młodych zbrojników, neonów i krewetek widywałem w kubełkach, o dziwo tak jak piszesz mogły u mnie siedzieć z kilka dobrych miesięcy, żywe.
Od jakiegoś czasu zakładam na wloty siatkę z siatki do wyławiania resztek z akwarium, jest dużo lepsza niż pończochy, gąbki. No ale trzeba siatkę poświęcić.
Nie zakleja się roślinami ( nie potrafię tego wytłumaczyć, ale przy pończochach miałem z tym ciągły problem szczególnie, po cięciu roślin lub kiedy rośliny traciły liście.)
Niełatwo ją nałożyć właściwie, ale warto spróbować. Polecam.

Od kiedy mam założone oryginalne koszyki Tetry,to na dnie filtrów znajduję tylko ślimaki Zatoczki.Dzięki nim nie ma aż tak dużo szlamu.