Witajcie.
Pisze na szybko bo potrzebuję pomocy.
Zakupiłem dziś cabombę karolinianą przeleżała ona w samochodzie około 4-5h w woreczku w temp około 30-34 stopni p przyjechaniu do domu włożyłem ją do akwarium i pływała tak około 1h później wziąłem się za sadzenie i wszystko git do czasu 3 h później nakarmiłem krewetki jak codzień o tej samej godzinie. Patrzę tak po 30min tabletki leżą nie tyknięte krewetki nawet sienie pojawiły. Po następnych 30 min zauważyłem niepokojące objawy krewetki jakby było sparaliżowane nie jadły i nie jedzą, otoski jakieś osowiałe pływały przestraszyłem się że to
CO2 sprawdziłem i ok. Podmieniłem na chybcika 50% wody. W akwarium nic nie było grzebane w sprawach dawek nawozów czy
CO2. Tylko dziś po dostarczeniu nowych roślinek. Wiem mój błąd i to duży nie przepłukałem ich. JEdnak wcześniejsze zakupy w tym sklepie bez płukania nie miały złych rezultatów. Dodam jeszcze że krewetki mi padają leżą na "plecach" ledwo się ruszają dotykając je palcem nie reagują tak żwawo dopiero jak się je złapie w dwa palce odskakują. Zauważyłem teraz że przed padnięciem robią się białe nie wszystkie ale większość.
Baniak 54L
krewetki RC
nawożenie EI
CO2- butla (stały poziom)
Proszę o pomoc co robić czy podmieniać wodę jeszcze raz dziś czy nie?