To szalenie proste do wykonania. Kiedyś kombinowałem jak wywołać zieloną wodę jako pokarm dla wrotków. Człek się uprze to się w końcu mu uda.
Zalewamy zbiornik twardą kranówką. Dodajemy trochę wody gazowanej jako zródło
CO2. Dodajemy parę kropli amoniaku. Ja akurat, dodawałem własnoręcznie przygotowaną wodę amoniakalną.Trzecim czynnikiem "zapalającym" jest podanie mikro. Na siedem litrów wody dawałem około jednego mililitra micro aqua artu. Czasem, dwa razy tyle. Wszystko na przysłowiowe oko. Po licznych próbach okazało się, że jeśli w wodzie jest amoniak i mikro a brakuje
CO2 to glony nie startują. Obecność amoniaku i
CO2 a brak czy być może niski poziom mikro także nie powodowały zakwitu wody. Za każdym razem podawałem kulturę zarodową i jeśli nie startowała było widać leżący na dnie zielony pył. Dodanie jednego ze składników powodowało burzliwy start na drugi dzień. Woda oczywiście oświetlana lub tak jak teraz, parapet. Te dziesięć godzin światła wypada dostarczyć. W ten sposób robiłem zakwit niemal na zawołanie.
To teraz na odwrót.
Pojawienie się zakwitu w akwarium uważam za pojawienie się w zbiorniku głównie zbyt dużych ilości dostępnego mikro i amoniaku. Wydaje się, że
CO2 wystarcza glonom w niewielkich ilościach. Przy skasowaniu zakwitu najlepszym sposobem okazało się pełne oświetlanie akwarium,podawanie "węgla w płynie" zamiast
CO2, wypełnienie filtra węglem aktywnym. Po około tygodniu, dwóch woda nagle zaczyna się rozjaśniać. Trwa to dwa dni. To co ujrzymy to całkiem niezły przyrost roślin i w tym wypadku "piękną" chlorozę na roślinkach.
Nic dziwnego, że Tom Barr nie lubi amoniaku twierdząc, że powoduje zieloną wodę.
Owszem, ale potrzebuje jeszcze mikro w ilościach bliżej mi nie znanych.
Nielimitowanych ?