Zamówiłem sobie w AkwaZoo OnLine testy akwarystyczne
JBL: pH, GH, KH, NO3... Mimo błyskawicznej wpłaty pieniędzy na ich konto (koszt przesyłki - 10pln) czekałem na paczkę ponad tydzień... Ale nic to - w końcu przyszły więc ochoczo zabrałem się do pomiarów.
pH - odczyn
Na pierwszy ogień poszły pomiary odczynu wody. Za pomocą tego konkretnie testu można zmierzyć odczyn wody w zakresie 6,0 - 7,6 więc miałem nadzieję, że się zmieszczę. Pierwsze miłe zaskoczenie to fajna skala barwna dołączona do testu! Różnice w kolorach są znaczące (od żółtego poprzez zieleń aż po granat) co dla takiego 'prawie' daltonisty ma kolosalne znaczenie. Pobrałem próbki wody z akwa nr 1 * (5ml - jest strzykawka ), wkropiłem 3 krople odczynnika i dawaj na skale barwną! Wynik - 6,7! (ze skali wynikało, że pomiędzy 6,6 a 6,8 ). Próbka wody z akwa nr 2 * - wynik 6,9 ale zbiornik jest bez
CO2 i narazie bez żywych organizmów.
Podsumowując - super test. Wygodny (komparator, dwie szklane probówki), czytelny i dokładny. POLECAM!
GH - twardość ogólna
Kolejny prosty i wygodny test... Bierzemy 5ml badanej wody, wlewamy do plastikowej probówki dołącznej z testem i wkraplamy odczynnik tak długo aż woda zmieni kolor na czerwony a potem na zielony. Przed pomiarem pomyślałem - oho! będzie problem z określeniem koloru! Okazało się jednak, że kolory są bardzo wyraźne i zasadniczo nie zmieniają swojego odcienia. Czyli najpierw woda wyraźnie zabarwia się na czerwono żeby potem po jednej kropli zmienić kolor na zielony - czyli nie powinno być wątpliwości przy pomiarze... Oczywiście nie zazdroszczę ludziom z twardą wodą bo odczynnika nie jest zbyt dużo. Koniec końców wynik - 10 stopni w akwa nr 1, 9 stopni w akwa nr 2 i 7 stopni kranovit
KH - twardość węglanowa
Zasadniczo - uwagi te same co w przypadku testu GH tylko, że tutaj kolory zmieniają się w żółty (taki bardziej kolor moczu niż żółty ) poprzez niebieski. Wyniki - 4 stopnie w obu akwariach i w kranówce! Podsumowując - kolejne fajne, wygodne testy...
NO3 - azotany
Ten test zostawiłem sobie na koniec - na deser bo najbardziej bałem się właśnie o te pomiary zważywszy na fakt, że właśnie test RATAJA na NO3 zraził mnie do testów akwarystycznych (jakichkolwiek). Moje obawy w przypadku
JBL wzbudziła skala barwna... odcienie pomarańczy... brrr... to dla mnie horror. Zaczyna sie od blado żółtego a kończy na blado czerwonym - wszystko pomiędzy wydaje się pomarańczowe Podobnie było u RATAJA - odcienie fioletu nie do rozróżnienia dla przeciętnego faceta...
Przystąpiłem do testów i od razu jedna różnica w stosunku do testów RATAJA -
JBL nie potrzebuje wody destylowanej żeby przeprowadzić pomiar a dodatkowo trwa on ok. 11 min (u RATAJA - ponad 20 min). Niestety w międzyczasie zaczęło się ścmieniać i w końcu nie umiałem znaleźć na skali koloru, który chociażby w przybliżeniu odpowiadał kolorowi płynu w probówce! Mógłbym powiedzieć, że w akwa nr 1 poziom NO3 wynosił ok 60-80 !!! a w akwa nr 2 ok. 40 !!! Nie dość, że odczyt niedokładny to wyniki mało prawdopodobne! Po co mi więc taki test? Zasadniczo dzięki niemu można dowiedzieć się tylko jednego - czy w wodzie są jakieś azotany czy też ich nie ma... Porażka...
Dla pewności jutro z rana przy świetle dziennym pomiary zrobię jeszcze raz (dodatkowo zbadam kranówe) i porównam z wynikami przeterminowanego testu RATAJA... Zobaczymy co mi wyjdzie... Gorzej być nie może...
*akwa nr 1 - 60x35x36h, ok. 75l, światło - 48W (15W Aquarelle, 15W Narva Nature, 18W Philps TLD 840), filtracja -
Aquael FZN1 + FAN1, temp 25-26st.C,
CO2 z bimbrowni
*akwa nr 2 - 42x22x24h, ok.22l, światło - 16W (2 x 8W 4000K), filtracja -
Aquael FAN MINI, temp 26st.C, BEZ
CO2 Na koniec warto wspomnieć, że wszystkie testy najlepiej przeprowadzać w świetle dziennym! W świetle żarówkowym odczytywanie wyników (zwłaszcza NO3) jest jak błaganie wróżki Teofilii o numerki Dużego Lotka...