Witam,
Jak w temacie, od jakiegoś czasu mam problem z Microsoriami. Zaczęły chorować, nie rosnąć.
Zdjęcia poniżej aby pokazać co się z nimi dzieje.
Jestem przekonany, że coś ogranicza ich wzrost. Moje przypuszczenia to nadmiar Fe? (dobre są moje podejrzenia?)
Kiedyś miałem też z nimi problem. Wtedy zmniejszyłem dawki Potasu i wróciło do normy.
Teraz oprócz problemów z microsoriami pojawiły sie również nitki na przodzie akwa (a może Spirogyra?)
i parę innych niegroźnych glonów.
Inne
rośliny mają się dobrze aczkolwiek mam wrażenie, że są jakieś "przygaszone"
Akwarium nawożę od kilku lat zasadą EI i nawet nie musiałem dokonywac korekt w nawożeniu dlatego podejrzewam nadmiar jakiegoś pierwiastka niż niedobór (coś mogło się skumulować).
CO2 stabilne - nie było przygód)
Czy według Was to faktycznie nadmiar żelaza czy jakaś inna przyczyna.