Chciałbym, żeby ktoś obeznany i doświadczony wypowiedział się na temat zeolitu jako wkładu w filtrze do usuwania jonów amonowych i azotanów.
Dokładnie rzecz biorąc, potrzebuję informacji, czy rzeczywiście zeolit usuwa te substancje w ilości 8% swojej masy i czy po pewnym czasie nie oddaje ich do wody?
Posiadam akwarium na
amazonii (pół na pół starej i New) i mam problem z glonami oraz wzrostem niektórych roślin (np.
duży heniek). Wiem, że w kranie mam 28ppm NO3; NH4 i NO2 są prawie zerowe, w akwarium na pewno ilość NO3 jest za duża, bo niedość że podłoże oddaje je do wody to po podmianach ilość ta nie ulega zmniejszeniu. Akwarium w 100% obsadzone roślinami, ale i tak nie nadążają z wchłanianiem azotanów. Dlatego jestem ciekaw czy jest sens stosowania zeolitu zamiast podmian wody z filtra RO + mineralizator (za duży koszt jak narazie) i jak dokładnie powinienem się do tego zabrać.
dane mojego akwarium (narazie ma 4 tygodnie)
- 112 litrów 80x35x40 profil
- światło 4x18w (3x philips 865 i 1x philips aquarelle 10000k) 10 h dziennie
- filtr zewnętrzny minikani 120 (24h na dobę) + lampa UV-C 3W (wł. z oświetleniem)
- podłoże
Amazonia new i
Amazonia I (około 14 litrów) pod spodem glina preparowana i keramzyt
- parametry nie mierzone (staram się wnioskować niedobory lub nadmiary z wyglądu roślin)
- używan nawozów symfonii złota, K2SO3, KH2PO4,
EASY CARBO
Nie wiem co jeszcze napisać, czekam na wasze odpowiedzi i ewentualne pytania.
Akwarystyka - moje hobby.