Zbiornik 40 litrów brutto, podłoże ze żwirku tesco, aqurelle 15W + SunGlo 15W
TWO 6
NO3 ~10
PO4 ~0,5
CO2 z butli
Obsada: od wczoraj 4 amano, dużo młodych zatoczków i kilka rozdętek, no i stułbie :/
Wcześniej z nawożeniem było różnie (cały czas było ale dawałem raz więcej jednego składnika raz innego żeby sprawdzić czego brak), ale od jakichś 2 tygodni regularnie macro wg proporcji
TPN dawka tygodniowa 3,5 ml podzielona na 3 części. PG Clasic połowa przy podmianie + połowa w 3 częściach, PG Ferro codziennie 1 strzał. Podmiany 1-2 razy w tygodniu 30-60% (problem z krasnymi) woda do podmian NO3 5ppm, PO4 0,5ppm, K 30ppm (do tej pory przepuszczona przez filtrax k + kranówka, ostatnio dałem już tylko filtrax k + uzdatniacz od mac73x).
Taki problem mam od samego początku czyli ponad 2 miesiące. Być może przyczyną jest podłoże, ale na razie chciałbym wyjść na prostą.
Ogólnie niektóre
rośliny rosną dobrze np.
rotala, kabomba,
nadwódka,
didiplis, microsoria trochę gorzej ale ładnie bąblują, glosia stoi w miejsu od samego początku,
mały heniek posadzony 2 tygodnie temu raczej padnie. Na wszystkich roślinach widoczne braki. Większość liści nie jest zielona tylko żółta (pomimo dobrych przyrostów np.
rotala). Na microsoriach widać dokładnie chlorozę tylko między żyłkami.
Rotala wybarwia się lekko na czerwono, ale puszcza korzenie z międzywęźli.
Pomóżcie proszę bo ja już nie wiem co mogę poprawić i powoli zastanawiam się czy nie zmienić hobby i nie zacząć zbierać znaczków
Ps. załapał się na zdjęcie liść
rośliny która trafiła do mnie przez przypadek, środkowa fotka z lewej strony. Jak by ktoś poznał to napiszcie od razu.