Witam, mam podobne pytanie.
W zeszły poniedziałek zauważyłem, że dwie razbory mają jakąś narośl na pyszczku. W ciągu tygodnia spostrzegłem, że jedna rybka ma ubytek tylnej płetwy (być może zwykłe uszkodzenie mechaniczne, ale nie jestem pewien). W sobotę zaobserwowałem że kolejne dwie rybki dostały owrzodzenia na pyszczku.
Od zaobserwowania problemu zacząłem stosować preparat CMF - aktualnie kończę cykl leczenia opisany na opakowaniu i w zasadzie widzę tylko rozprzestrzenianie się tej przypadłości na kolejne rybki.
W kwestii zachowania razbor... w sumie jest w normie. Są aktywne, jak zwykle wiecznie głodne, nie tracą barwy itp.
O zbiorniku:
Litraż: 55l (36l netto)
Woda z filtra RO - mineralizowana Growise Mineraliser
Filtr:
Tetra Ex800+ (wkład
Seachem Matrix, Gąbka i włóknina)
Temperatura: 26 st. C normalna (aktualnie 27 - zalecenie
Tropical'a)
Ph: w ciągu doby waha się od 6.6 do 7.4 (podaję
CO2 8h dziennie)
Gh: 8 dGh
Kh: 4 dGh
Standardowe podmiany raz w tygodniu 40-50% (aktualnie wg zaleceń z opakowania z CMF co 3-y dni 20%).
Po podmianach podaję nawozy, lek CMF, witaminy, bakterie (
Seachem Stability + Pristine)
Obsada:
- 7x razborek klinowych,
- 1x bojownik,
- 7x krewetka amano,
- 4x otos,
- 2x helmet